Rajd Rzeszowski. Kajetanowicz zamieszał z pozycją na starcie, rywale się dziwią

Kajetan Kajetanowicz liderem 25. Rajdu Rzeszowskiego, który po raz pierwszy jest eliminacją Mistrzostw Europy. Obrońca tytułu świetnie pojechał odcinek w centrum stolicy Podkarpacia, a wcześniej zaskoczył wyborem pozycji startowej.

W rajdach asfaltowych pozycja startowa nie ma aż takiego znaczenia jak na szutrze, ale jednak lepiej jechać jak najbardziej z przodu. Wtedy trasa jest "czysta", nie ma naniesionego pyłu, piasku czy drobnych kamyczków z poboczy czy cięć na zakrętach.

Kajetanowicz jako zwycięzca odcinka kwalifikacyjnego zyskał przywilej wyboru pozycji startowej na piątkowe odcinki specjalne. Rajdowy mistrz Europy zaskoczył wszystkich decydując się na start z piątej pozycji.

-O co w tym chodzi? To jakieś wyścigowe manewry, że niby droga będzie nagumowana? - dziwił się podczas sesji autografów dla kibiców Wojciech Chuchała, mistrz Polski z 2014 roku, a obecnie lider mistrzostw Europy w klasie ERC-2. W Rajdzie Rzeszowskim jedzie N-grupowym Subaru Impreza. - Gdybym tylko mógł, brałbym pierwszą pozycję startową. Przecież na asfalcie to daje ci największą korzyść - mówił Chuchała.

Przytakiwał mu siedzący obok Grzegorz Grzyb, który. sam zdecydował się na start z drugiej lokaty, choć mógł jeszcze wybrać pozycję numer jeden. Lider rajdowych mistrzostw Polski tylko się uśmiechał, a po całej ceremonii wyboru pozycji żartował z Kajetanowiczem.

Żarty skończyły się gdy zaczął zapadać zmrok. Na pierwszym odcinku specjalnym w ścisłym centrum Rzeszowa na oczach tysięcy kibiców najszybszy był Kajetanowicz. Jechał pewnie, szybko, unikał błędów. Próbę liczącą 4,05 km pokonał w czasie 3:24.7. Drugie miejsce dla czterokrotnego zwycięzcy tej imprezy Francuza Bryana Bouffiera (stracił do Polaka 3,4 sekundy), a trzeci był aktualny mistrz Polski Łukasz Habaj (4,6 sekundy straty).

Poważne ściganie zacznie się w piątek. Kierowcy przenoszą się na południe od Rzeszowa, gdzie do przejechania będą mieli blisko 105 km podzielonych na trzy, dwukrotnie przejeżdżane odcinki specjalne. Perełką na tej pętli jest znany i lubiany przez kierowców odcinek Lubenia, który w tegorocznej konfiguracji ma 24,4 km długości.

Plan piątkowych odcinków specjalnych (łącznie 104,65 km):

09:05 - serwis A - 15 minut (Rzeszów)

10:10 - OS 2 - Konieczkowa (8,82 km)

10:55 - OS 3 - Lubenia (24,44 km)

12:05 - OS 4 - Chmelnik (18,75 km)

13:10 - serwis B - 30 minut (Rzeszów)

14:30 - OS 5 - Konieczkowa (8,82 km)

15:15 - OS 6 - Lubenia (24,44 km)

16:25 - OS 7 - Chmelnik (18,75 km)

Flexi serwis C - 45 minut (Rzeszów)

Zobacz wideo

Starty Polaków na igrzyskach w Rio. O której trzeba wstać, żeby nie przegapić [TERMINARZ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.