Latavala podczas Rajdu Finlandii zaspokoił wreszcie oczekiwania swoich kibiców, wygrał "domową" imprezę. U siebie w kraju kierowca VW ma status bohatera - podczas jego przejazdów fani na trasie są najgłośniejsi, to pod jego stanowiskiem w parku serwisowym zbierały się największe tłumy, a gdy wygrał, to cała Jyvaskyla świętowała do wczesnych godzin porannych, mimo że wielu z kibiców w poniedziałek musiało udać się do pracy.
Po nieprzespanej nocy lub po prostu na dobry początek dnia jednym z lepszych pomysłów jest kawa. I Latvala doskonale o tym wie. 30-letni Fin, wielki miłośnik tego napoju, od jakiegoś czasu firmuje swoim nazwiskiem specjalną mieszankę kawy. Podczas Rajdu Finlandii można było skosztować JM-Coffe.
- Jari-Matti bierze udział w komponowaniu mieszanki. Ziarna sprowadzamy od najlepszych dostawców z Kenii, a w skład mieszanki wchodzą cztery różne rodzaje kawy. Wszystko pochodzi z ekologicznych upraw. To dlatego zapach i aromat są tak intensywne - przekonuje Ana, która na jednym z odcinków specjalnych serwowała kawę.
Dla rajdowych kibiców napój podczas całego weekendu był darmowy, przy stanowiskach były spore kolejki i jest to absolutnie zrozumiałe, bo kawa Latvali jest rzeczywiście bardzo dobra. Wielu po spróbowaniu od razu kupowało przynajmniej paczuszkę do domu (koszt to 10 euro).
- Na razie oferujemy kawę tylko w Finlandii, tutaj Jari-Matti jest bardzo popularny, ale mamy wiele zapytań z różnych części świata, więc może już wkrótce będzie można ją dostać w innych krajach - dodaje Ana.