Abu Dhabi Desert Challenge. Pierwsze przetarcie, pierwsze kopanie

Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski rozpoczęli swój debiutancki start w Pucharze Świata FIA w klasie T2 zgodnie z założeniami, czyli spokojnie. Dla duetu LOTTO Team najważniejszy jest test samochodu, który jest zbudowany od podstaw w Polsce i podczas Abu Dhabi Desert Challenge ma przejść bojowy chrzest, który pozwoli uczynić go konkurencyjnym.

Zgodnie z założeniami podczas pierwszego odcinka specjalnego za kierownicą forda raptora usiadł Robin Szustkowski. - Ten rajd w całości prowadzi po piasku, ale nie mieliśmy jeszcze do czynienia z tymi słynnymi, potężnymi wydmami. Mimo to nie uniknęliśmy przygód i dwukrotnie musieliśmy wykopywać się z piasku. Straciliśmy na to dużo sił, bo panował straszliwy upał, ale każda taka przygoda to doświadczenie i nauka, jak unikać tego typu sytuacji na kolejnych kilometrach - relacjonował kierowca.

Jarek Kazberuk na mecie odcinka specjalnego zachował dużo optymizmu. - W Abu Dhabi Desert Challenge obaj występujemy w roli ucznia. Robin szkoli umiejętności jazdy po piachu, a razem uczymy się tego samochodu. Mimo że prawdziwe wydmy czekają nas dopiero jutro, dzisiaj nie brakowało trudnych i zdradliwych miejsc, które dały nam o sobie znać.

Ford raptor załogi Szkoły Mistrzów LOTTO nie ma szans podjąć walki z samochodami fabrycznymi (T1), ale zespół ma nadzieję wprowadzić go do czołówki klasyfikacji samochodów seryjnych (T2). - Pierwszy oes samochód pokonał w miarę płynnie. Nie forsowaliśmy tempa, bo nie chcemy, żeby nasze testy skończyły się zbyt wcześnie. Musimy dozować obciążenia - przyznał Kazberuk.

W poniedziałek organizator przewidział 279 km odcinka specjalnego, który zabierze 48 startujących w rajdzie samochodów w samo serce pustyni Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Będzie to pierwszy prawdziwy sprawdzian dla wszystkich debiutantów, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać tego mrocznego oblicza arabskich wydm.

Tak wyglądają najszybsze rajdowe samochody świata. Który jest najładniejszy?

Więcej o: