Click. Boom. Amazing! Przekonajcie się jakie to proste"
Robert Kubica, mimo że punktował w zaledwie czterech rajdach, jest już na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej najlepszych kierowców w klasie WRC2. Polak traci do liderującego Al.-Kuwariego siedemnaście punktów i ma szanse, by już po zbliżającym się rajdzie Niemiec (22-25 sierpnia) znaleźć się na prowadzeniu.
Yves Matton z zespołu głównego Citroena przekonuje, że dobre wyniki Polaka każą myśleć o daniu mu szansy w samochodzie klasy WRC. Kubica, od kiedy pojawił się w rajdach, nie pozostawia wątpliwości, że wśród kierowców WRC2 ciężko znaleźć kogoś szybszego od byłego kierowcy F1.
- W tej chwili walczy o tytuł w WRC2 i to jest dla niego najważniejsze, ale jeśli uda mu się zapewnić to jeszcze przed końcem sezonu, to dlaczego nie? - pyta retorycznie Matton, sugerując, że jeszcze w tym sezonie możemy zobaczyć Polaka w samochodzie klasy WRC.
- Staramy się o tym teraz nie myśleć, ale jest to możliwe. Z całą pewnością mam to na liście najważniejszych rzeczy, którymi muszę się zająć w kontekście przyszłego roku. Obecnie czekam do rajdu Niemiec, by podjąć kolejne decyzje, co do tego, co zrobić z naszymi kierowcami. - Dodał Yves. Do końca rywalizacji najlepszych kierowców pozostało jeszcze pięć rajdów. Czy Polak dostanie w którymś z nich szanse, by zaprezentować się w samochodzie klasy WRC?
- Jeśli Robert będzie kontynuował to, co robił w ostatnich dwóch czy trzech rajdach, czymś zupełnie naturalnym będzie branie go pod uwagę przynajmniej w kontekście kilku rajdów, niekoniecznie całych mistrzostw - zakończył.
Całą sprawę skomentował też sam Kubica, który zdementował jednak wszystkie doniesienia. - Nie mam żadnej umowy na prowadzenie samochodu klasy WRC w Hiszpanii. Nie mam pojęcia, co będę robił w przyszłym roku, jednak jeśli zdecyduję się pozostać w rajdach, z pewnością chciałbym spróbować swoich sił w tej klasie - zaznaczył Kubica.
Roberta Kubicę w rajdzie Niemiec będziemy mogli zobaczyć od 22 sierpnia. Relacja na żywo w Sport.pl!