Rajd Korsyki. Kubica prowadzi po czwartym odcinku specjalnym!

Kubica jedzie w rajdzie Korsyki. Śledź relację na żywo! ?

Pierwszy oes o długości 27,53 km wiódł z Le Fangu do ND de la Serra. Kapitalnym czasem 16:29,0 s wygrał go Irlandczyk Craig Breen, który narzekał jeszcze potem na miękkie opony i ślizganie się po całej trasie.

Kubica był o 11,5 s gorszy. Trzeci, Bryan Bouffier, przyjechał 6,3 s za Polakiem.

- Mieliśmy drobny problem z hamulcami. Od połowy etapu musieliśmy być ostrożni - powiedział Kubica.

W nocy padał deszcz i choć trasa zdążyła w dużym stopniu wyschnąć, prawie wszyscy kierowcy - niezależnie od opon - narzekali na stojącą gdzieniegdzie wodę i, przede wszystkim, śliską trasę.

Na drugim oesie było już znacznie lepiej, choć irlandzki lider, który wygrał także drugi start, znowu twierdził, że ślizgał się po całej trasie. Robert Kubica dalej narzekał na hamulce.

Tym razem Polak był dopiero czwarty z czasem 15:31,0 s. Breen był o osiem sekund szybszy. Kubica pozostaje jednak na drugiej pozycji w klasyfikacji z łącznym czasem 32:11,5 s. Czas Breena to 31:52,0 s.

Na trzecim odcinku Polak znów nie zdołał zmniejszyć strat do prowadzącego Irlandczyka. Polak dojechał na metę z czasem 15:43.1, ale Beenowi udało się to zrobić prawie siedem sekund szybciej, przez co ten znów odskoczył Polakowi. Trzeci w klasyfikacji generalnej Francuz Bouffier był drugi na trzecim odcinku, ale był od Kubicy szybszy zaledwie o pół sekundy.

Przełomowy okazał się być czwarty odcinek specjalny, w którym prowadzący dotąd kierowca z Irlandii stracił aż 1.22 minuty i praktycznie wypadł z walki o najwyższe lokaty w Rajdzie. W najlepszy możliwy sposób zachował się w tej sytuacji Robert Kubica, który wygrał cały odcinek i wyszedł na prowadzenie w całych zawodach z 7-sekundową przewagą nad Francuzem Bouffierem.

Kolejny odcinek specjalny wystartuje o 18:01.

Plan relacji na antenie Eurosportu:

Piątek:

20:00 - 21:00 - Live

Sobota:

12:00 - 13:00 - Live (komentarz Kajetana Kajetanowicza)

18:00 - 19:00 - Live (komentarz Kajetana Kajetanowicza)