Rajd Dakar. Świetni Sonik i Hołowczyc. Koniec Rajdu dla Małysza.

Drugi dzień Rajdu Dakar okazał się być znakomitym w wykonaniu Polaków. Rafał Sonik wygrał etap i wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej quadowców, a Krzysztof Hołowczyc zajął czwarte miejsce wśród kierowców samochodów, rywalizacje zakończył niestety Adam Małysz, któremu spłonął samochód.

To był dobry dzień dla Polaków na trasach Rajdu Dakar. Po krótkiej inauguracji już drugiego dnia na kierowców quadów, samochodów i motocykli czekało 518 kilometrów trasy.

Samochody

Dobrym wynikiem może też pochwalić się Krzysztof Hołowczyc, który ukończył drugi etap na czwartym miejscu. Ponownie najlepszy okazał się za to Katarczyk Nasser Al.-Attiyah i wyprzedził drugiego na mecie Giniela de Villiersa o osiem i pół minuty. Hołowczyc dojechał ze stratą jedenastu minut i dwunastu sekund, a w klasyfikacji generalnej wskoczył na czwarte miejsce. Do podium i trzeciego Ten Brinke z Holandii traci jednak tylko czterdzieści sześć sekund.

Marek Dąbrowski dojechał za to na metę na czternastym miejscu ze stratą trzydziestu jeden minut i pięćdziesięciu pięciu sekund do lidera. W końcówce etapu Adamowi Małyszowi spalił się samochód. Polak tym samym zakończył rywalizację w Rajdzie.

Quady

W rywalizacji quadów natomiast mamy lidera. Rafał Sonik na długim i ciężkim etapie długo utrzymywał się na drugim miejscu, ale ostatecznie wygrał.

Więcej o sukcesie Polaka przeczytasz na stronie naszego krakowskiego oddziału.

Motocykle

Jakub Przygoński zajął 22. miejsce na drugim etapie. Odcinek z Villa Carlos Paz do San Juan wygrał za to Hiszpan Joan Barreda, który dojechał z przewagą sześciu minut i trzynastu sekund nad Portugalczykiem Paulo Goncalvesem. Nieco ponad trzy minuty za nim dojechał inny Portugalczyk, Ruben Faria. Przygoński dojechał do mety mając ponad pół godzin straty do zwycięzcy.

W czołowej "10" nie było triumfatora pierwszego etapu Brytyjczyka Sama Sunderlanda, który popełnił poważne błędy w nawigacji. Jak się okazało, pomylił trasę o ponad 10 km.

Hiszpan Marc Coma, uważany za jednego z głównych kandydatów do zwycięstwa, ostatnie 60 km jechał na przebitej oponie i zajął 8. miejsce ze stratą dwunastu minut i trzydziestu dwóch sekund.

W klasyfikacji generalnej liderem został Barreda, Przygoński jest 21., tracąc do Hiszpana ponad trzydzieści dwie minuty.

Ciężarówki

Edward Nikolajew okazał się najlepszy na drugim etapie wśród kierowców ciężarówek. Wygrał z przewagą czterdziestu sześciu sekund nad Siarhiejem Wiazowiczem, ale nie dało mu to prowadzenia w klasyfikacji generalnej, w której jest drugi, dwadzieścia sekund za liderującym Hansem Stacey.

Więcej o:
Copyright © Agora SA