F1. Kubica przed GP Monako: Byłem pewien, że w Renault dostanę, czego chcę

- Byłem całkiem pewien, że w Renault dostanę to, czego chcę - powiedział przed GP Monako Robert Kubica. - Różnica między mną a Webberem jest całkiem duża - przyznał jednak. Relacja Z Czuba i na żywo z wyścigu w niedzielę od godz. 14 na portalu Sport.pl

Kubica podczas kwalifikacji wywalczył zasłużone drugie miejsce. W niedzielę będzie miał okazję wyprzedzić Marka Webbera z Red Bulla i wygrać GP Monako.

- To był dla nas bardzo pozytywny dzień - mówił po kwalifikacjach. - Nie tylko dla mnie i nie tylko z powodu wyniku, ale z powodu całego występu. To było wspaniałe też dla wszystkich ludzi pracujących w tym zespole. Mogą być dumni z tego, co osiągnęli. Oczywiście musimy dalej się starać, ponieważ Monako może być dla nas dobrą trasą, zresztą właśnie to w sobotę zobaczyliśmy, ale musimy być realistami. Jeszcze kilka miesięcy temu plotkowano o przyszłości tej drużyny, więc widzieć teraz, że jej bolid znajduje się w pierwszych rzędach, to naprawdę wspaniałe - cieszył się Polak.

- Wierzcie mi, nie da się przewidzieć występów drużyny, ale da się ją poznać, zrozumieć jej mentalność, sposób pracy. Byłem całkiem pewien, że w Renault dostanę to, czego chcę, ale oczywiście nie mogłem być pewien wyników. Koniec końców, zawsze bierze się pod uwagę całość, a jednym z czynników jest dobra atmosfera - uważa sportowiec. - Teraz czas na rezultaty. I uwierzcie mi, staramy się bardzo mocno.

- W Monako wszystko działa bardzo dobrze. Bolid prowadzi się niesamowicie łatwo, a to oczywiście pomaga w wyścigu ulicznym, gdzie barierki i ściany są bardzo blisko. Trzeba mieć pewność i wiarę w maszynę. To pomaga mi znaleźć granicę i wycisnąć z niej maksimum - tłumaczy zawodnik. - W przeszłości zawsze radziłem sobie bardzo dobrze podczas wyścigów ulicznych, ale zdarzyło się już też tak, że prowadziłem tu bardzo wolne auto. W 2008 r. skończyłem tu na drugim miejscu, podczas gdy w 2009 r. zaczynałem z przedostatniego rzędu.

- Różnica między mną a Webberem jest całkiem duża, coś około 0,3 s. Jak na Monako to całkiem sporo - uważa Polak. - Bylibyśmy zaskoczeni, gdyby Red Bulle się tu nie spisały, zawsze radziły sobie dobrze podczas wyścigów ulicznych.

- Wykręcenie szybkiego kółka podczas Q1 okazało się całkiem proste. Ci z nasz, którzy siedzieli w szybkich bolidach, wiedzieli, że muszą zrobić jedno dobre okrążenie, za bardzo nie naciskać. Dla mnie kluczowe było dostanie się do Q3 bez zbędnego ryzyka i to osiągnąłem. A w Q3 przycisnąłem. Kwalifikacje są tak naprawdę dwuetapowe. Trzeba jechać bezpiecznie, żeby dostać się do Q3, a potem trzeba zaatakować. Myślę, że w tym świetle dobrze się spisaliśmy - tłumaczył kierowca Renault.

Możesz wygrać 10 tys. i F1! Nie zwlekaj, graj! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.