Gdy francuski serwis "Auto Hebdo" napisał, że Polak może w przyszłym roku zastąpić Massę we włoskiej ekipie, odpowiedź była błyskawiczna. Najbardziej zainteresowane przyszłością swojego kierowcy media brazylijskie ("O Globo") podały, że Felipe jest o krok od podpisania nowej, trzyletniej umowy. Ponoć kontrakt miał być już gotowy, a jedyne, czego brakowało, to podpis kierowcy. Wtórował im niemiecki "Bild".
To miało uciąć spekulacje, dotyczące przyszłości Kubicy w Ferrari. I ucięło, choć tylko na kilka dni. Dyskusję ponownie otworzyły media włoskie, te najbliższe teamu z Maranello. Rzecznik zespołu, pytany o kontrakty odparł, że "w tej chwili nie jest to nasz priorytet".
We wtorek portal motorsport.com napisał, że Włosi nie są gotowi na przedłużenie kontraktu z Brazylijczykiem na trzy lata i nie zamierzają się z tym spieszyć.
Jest bardzo mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie pojawiła się jakakolwiek oficjalna informacja dotycząca drugiego (obok Fernando Alonso, który ma umowę do 2012 roku) kierowcy czerwonego bolidu w przyszłym roku.
Mimo tego, warto przypatrywać się plotkom, w których zawsze jest trochę prawdy. Alonso z Renault do Ferrari był w zeszłym roku tajemnicą poliszynela.
Kubica w mistrzostwach Europy ?
Polsat pokaże GP Chin w kanale otwartym ?