F1. Kubica: Do Bahrajnu nie jedziemy po podium

W rozmowie z dziennikarzami po piątkowych jazdach pod Barceloną Robert Kubica oceniał formę Renault w dotychczasowych testach i przybliżał wyzwania, z jakimi zespoły będą musiały się zmierzyć w sezonie 2010 - donosi portal F1.pl. - Musimy być realistami, nie jedziemy do Bahrajnu po podium - powiedział Polak. Relacja z dzisiejszych testów na żywo na Sport.pl od godziny 11.

Fernando Alonso powiedział, że Renault są outsiderami. Pasuje wam to?

Robert Kubica : Trudno przewidywać. Postaramy się być w pozycji, która umożliwi nam walkę w czołówce, ale szczególnie na początku roku może być ciężko to osiągnąć. Liczymy na dobry start i to, że od początku będziemy konkurencyjni. Musimy być jednak realistami, nie jedziemy do Bahrajnu po podium. To na pewno. Może niedziela okaże się miłą niespodzianką, a poprawki na Bahrajn umożliwią nam taką walkę. W tej chwili najważniejsze, aby zrozumieć wszystko, jak najszybciej się rozwijać i możliwie najlepiej poprawiać auto.

Uważasz, że jesteście daleko za czołową czwórką?

Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Myślę, że na pewnym etapie zimowych testów byliśmy między nimi, ale jak już mówiłem, trudno to wszystko ocenić. Ciężko powiedzieć, co robią inne zespoły i na jakim etapie rozwoju się znajdują. Pozostały dwa dni testów i skończy się zgadywanie. Pojedziemy do Bahrajnu i tam wszystko się okaże.

Jakie nowe części dostaniecie w niedzielę?

Nie wiem. Będzie kilka poprawek, które powinny objąć nowe przednie skrzydło oraz aerodynamikę. Długo czekaliśmy, ponieważ każdego tygodnia w tunelu aerodynamicznym nowe części wyglądały bardzo obiecująco i zespół zadecydował, aby pojawić się w Bahrajnie z możliwie największymi ulepszeniami, ale i przygotować coś także na Barcelonę. W ubiegłym tygodniu odkryliśmy, że pewna zmiana dałaby nam zyski. Myślę, że to dobre podejście i w Bahrajnie nie będzie problemów. Oczekuję testów nowych części aero, ponieważ ciekawie będzie przyjrzeć się korelacji danych z tunelu i symulacji z rzeczywistością na torze.

Czy zatem aerodynamika jest obszarem, w którym musicie się poprawić?

Tak. Tak myślę. W ubiegłym roku Renault miało kiepską szybkość z powodu braków w docisku. On pomaga, ale to nie wszystko - w sezonie 2009 dane dotyczące docisku były dobre, ale ciężko było go wydobyć. Sądzę więc, że musimy zajmować się wszystkim. Więcej docisku nigdy nie zaszkodzi...

W Walencji mieliście problem z dogrzewaniem przednich opon i używaliście starego przedniego skrzydła. Jak jest teraz?

Działo się tak, bo przednie opony są teraz węższe, więc mogliśmy się tego spodziewać. Byłem nowy w zespole i chcieliśmy porównać pewne kwestie z ubiegłym rokiem, więc zaczęliśmy ze starymi częściami, aby porównać uzyskane dane i zacząć od podobnych ustawień. Wymagało to pewnych zmian, które poczyniliśmy w Walencji. Kontynuowaliśmy to przez jeden dzień w Jerez i byliśmy zadowoleni z balansu. Tam auto spisywało się bardzo dobrze. Ale wszystko się zmienia. Nowe części mogą mieć ogromny wpływ na charakterystykę samochodu i balans.

Czy to nie ryzykowne zostawiać ulepszenia na ostatnią chwilę?

Jest, ale zespół jest pewien, że korelacja danych z tunelu z sytuacją na torze jest bardzo dobra, więc nie mam powodu w to wątpić. Między innymi dlatego oczekuję testów.

Czego oczekujesz od auta?

Zależy od dnia i tego, na jakich oponach i z jaką ilością paliwa jeżdżę. Myślę, że w nachodzącym sezonie ciężko będzie mieć dobry balans przy tak dużej różnicy poziomów paliwa. Trzeba znaleźć kompromis między małą a dużą ilością paliwa, aby samochód spisywał się jak najlepiej w każdym z przedziałów. Nie mówię o Barcelonie, bo mamy za sobą ciężki dzień i trudno to oceniać, ale w Jerez samochód miał dobry balans i byliśmy całkiem konkurencyjni. Brakowało nam przyczepności, więc zależnie od wprowadzanych zmian pojawiało się nieco więcej podsterowności albo nieco więcej nadsterowności. Po powolnym starcie w Walencji, w Jerez wykonaliśmy dobrą robotę.

Jak twoim zdaniem potoczą się mistrzostwa?

Trudno powiedzieć co się stanie. Zobaczymy.

Czy widzisz jakiś zespół w roli faworytów?

Szczerze mówiąc koncentruję się na nas. Mamy sporo do robienia i pracujemy naprawdę ciężko. Uważam, że w stawce znów będzie bardzo, bardzo ciasno. Różnice będą niewielkie, a walka o wejście do Q3 będzie bardzo zacięta. Nie wiem co robią inne zespoły, gdzie znajdują się w harmonogramie rozwoju i jaki mają program na Bahrajn.

Najświeższe informacje - na F1.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.