Robert Kubica: Sądzę, że jesteśmy pośrodku.
- Tak, jak w dwóch ostatnich Grand Prix [w Malezji Kubica awansował do 10., ale w Chinach był dopiero 18.]. Miejmy nadzieję, że w sobotę będzie lepiej, choć różnice są bardzo małe - każde 0,05-0,1 sekundy są bardzo ważne.
- Stawka ściśnięta jest już od kilku wyścigów. Liczy się każdy ułamek sekundy, szczególnie, jeśli jest się w jej środku. My, być może, też w nim jesteśmy. 0,1 sekundy może sprawić, że będziesz dużo wyżej, albo niżej.
- Nastrój jest dobry, jak zawsze, ostatnio... Wykonaliśmy praktycznie cały program, chociaż rano były pewne problemy nie związane z bolidem. Musieliśmy po prostu poczekać, aby móc na dobre wyjechać na tor. Porównywaliśmy opony, zmienialiśmy ustawienia, sprawdzaliśmy KERS. Temperatura jest wysoka, więc system dostaje sporo w kość. W sobotę powinno być lepiej, choć nie wiadomo.
- Zadowolony jestem zawsze, ale nie zawsze mogę go używać. Tutaj chyba użyjemy go w sobotę i automatycznie też w niedzielę.
- Raczej nie będziemy się zastanawiać. Dla mnie żadna opcja nie jest idealna - ani bolid z KERS, ani bez niego. Tutaj wybieram tą, która sprzyja mi bardziej, ale nie w 100 proc. W Bahrajnie z KERS chyba będzie lepiej. Powinien się przydać.
- Na prostych - im dłuższa, tym większa przewaga. Ale nie jest tak, że KERS używa się na jednej prostej - raczej rozdziela się dodatkową moc na cztery-pięć miejsc w zależności od systemu, strategii i preferencji.
- Rano było trochę problemów z hamowaniem, ale nie sądzę, żeby to był problem z KERS.
- To potwierdza wyniki naszych zimowych testów, dla nas to nie nowina. Tor promuje miększą mieszankę, choć te obecne, wysokie temperatury zwiększyły degradację tylnych opon.
- Jeśli wejdziemy do trzeciej sesji, to o pole position.
Sobota 25.4.
10:00 - Trzeci trening
13:00 - Kwalifikacje (Relacja na żywo w Sport.pl)
Niedziela 26.4
14:00 - Wyścig (Relacja na żywo w Sport.pl)
Korespondencja z Bahrajnu: Kubica ze szczytu na samo dno...
GP Bahrajnu: BMW Sauber na końcu - czytaj tutaj >