Dieta cud samochodu Kubicy już teraz

Kubica już w Szanghaju ma lżejszy samochód niż wcześniejszy bolid, tylko nie wiadomo o ile schudł samochód i w którym miejscu.

W wywiadzie dla Sport.pl i "Gazety Wyborczej Willi Rampf", szef techniczny BMW Sauber potwierdził, że samochód Roberta Kubicy przechodzi dietę-cud. - To proces, który trwa. Już w Szanghaju możemy dzięki temu tak zamontować w jego samochodzie KERS i jednocześnie zrównoważyć jego samochód, tak aby dobrze sprawował się na tym torze - powiedział Rampf.

W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" (w piątek w kioskach) Kubica powiedział, że nic nie wie o odchudzaniu samochodu, i o tym, aby w Barcelonie, podczas majowego Grand Prix Hiszpanii, miał być lżejszy. A takie plotki krążyły po padoku.

Rampf powiedział też, że proces odchudzania samochodu trwa już od pewnego czasu. - Po prostu wymieniamy części na lżejsze - stwierdził Rampf.

O ile będzie lżejszy samochód Polaka w Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie? - Nie mogę zdradzić konkretnych liczb. Ale kilogram niewiele by dał. Powiedzmy to kwestia kilku kilogramów - powiedział z uśmiechem szef inżynierów BMW Sauber.

Samochód wraz z kierowcą nie może ważyć mniej niż 605 kg. Jednak masa netto samochodów jest dużo niższa, w związku z tym samochód i kierowca tez ważą dużo mniej. Dzięki różnicy inżynierowie mogą dociążyć pojazd specjalnym balastem w ten sposób, aby był on jak najbardziej zrównoważony podczas jazdy. Im większa różnica między limitem a prawdziwą wagą samochodu i kierowcy, tym lepiej dla osiągów. Kubica niestety należy do najcięższych kierowców, więc wprowadzenie ważącego około 25-40 kg KERS wymaga dalszych cięć. Sam kierowca - po zeszłorocznej drastycznej diecie - schudnąć już nie może bez uszczerbku na formie, stąd dieta samochodu.

Kubica i kilku innych kierowców są za wprowadzeniem wyższego limitu wagi kierowcy i samochodu. Kubica musi gonić 'gang dyfuzorów'. Czy mu się uda?

Theissen: Jestem rozczarowany decyzja w sprawie dyfuzorów - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.