Kubica miał 6., 8. i 12. czas na trzech piątkowych treningach. W aucie siedział po raz drugi, ale tor zna dobrze - w Spa ścigał się już sześciokrotnie. "Na Spa zawsze jest ciekawie. Jazda tym samochodem oczywiście znacznie się różni, ale po sześciu latach przerwy interesująco było przejechać przez Eau Rouge. Ta kompresja, a potem podjazd pod dużym kątem robią swoje!" - napisał Kubica na swoim "Facebooku".
W sobotę przed kierowcami kwalifikację. Do przejechania są dwie 20-minutowe sesje. W jednej jeżdżą kierowcy zawodowi jak Kubica, w drugiej kierowcy-amatorzy jak Christophe Hamon, partener Polaka w ten weekend. "Jeździliśmy mało, bo samochodem dzielę się z Christophem, czyli drugim kierowcą. Średnio po osiem okrążeń na sesję, ale jestem spokojny. Mało pracuje się nad ustawieniami i rzeczami tego typu. Balans auta nie jest za ciekawy. Nie wiem, czemu, ale nie jedzie mi się za dobrze. W kwalifikacjach powinienem się łapać gdzieś w środku stawki, może na ósmej pozycji? W to realistycznie możemy celować." - stwierdza Kubica.
W oficjalnym komunikacie od Renault Sport Polak dodaje jeszcze, że musi popracować z zespołem nad odpowiednim balansem samochodu. - Zespół zdobywa nowe doświadczenia, tak jak ja. To szybki samochód, robi wrażenie. Mam frajdę z jazdy, choć wymaga on niesamowitej koncentracji. Będę miał w sobotę mnóstwo frajdy, jeśli nasz balans będzie odpowiedni - stwierdził.
Popołudniu pierwszy wyścig. Kierowcy będą się ścigać przez 70 minut, a po upływie tego czasu przejadą jeszcze jedno okrążenie. Amator i zawodowiec pokonają mniej więcej po pół dystansu.
(21:08) godz. 9:00 - 9;20 - Kwalifikacje 1 (kierowcy-amatorzy)
godz. 12:45 - 13:05 - Kwalifikacje 2 (kierowcy zawodowi)
godz. 15:50 - 17:05 - Wyścig 1 (amator i zawodowiec jadą po pół wyścigu)
Robert Kubica wraca na tor. Tak ścigają się w Renault Sport Trophy [ZDJĘCIA]