Rajd Australii. Żółta flaga rozproszyła Kubicę

Moment dekoncentracji sprawił, że Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) wypadł z drogi i stracił ponad minutę. W generalce spadł na dziesiąte miejsce. Wcześniej Polak jechał pewnie i dobrze, choć ciągle problemy sprawiało mu auto. Liderem rajdu jest Sebastien Ogier (VW Polo WRC).

W piątek były problemy z kierownicą i przed sobotnimi odcinkami specjalnymi nie do końca udało się je naprawić. Do tego doszły tradycyjne kłopoty ze skrzynią biegów, która od wielu rajdów nie sprawuje się jak należy. Przed startem do 9. odcinka specjalnego było nerwowo, bo pojawiły się problemy podobne do tych z Rajdu Niemiec. Tym razem udało się jednak wystartować.

Sobotnie odcinki specjalne to przede wszystkim dwukrotny przejazd maratońskiego odcinka Nambucca. Na liczącej blisko 49 km trasie nie trudno o błąd, który może zaważyć na miejscu w "generalce". Kubica tempem nie imponował, ale jechał ostrożnie i bezpiecznie. Najtrudniejszą próbę rajdu dwa razy przejechał na "czysto", pierwszy przejazd oesu Valla też był w porządku. Ale już 12. odcinek polska załoga ukończyła rozbitym autem.

Na próbie Valla organizatorzy testowali elektroniczny system żółtych flag ostrzegawczych, Kubica się rozproszył i wypadł z drogi. - Straciłem koncentrację, bo zobaczyłem, że coś miga. Przegapiłem hamowanie za szczytem i wypadliśmy z drogi - powiedział na mecie.

Kubica ma uszkodzony lewy tył, a przed dwukrotnym przejazdem superoesu Coffs nie ma serwisu. Polak będzie musiał jechać nie w pełni sprawnym autem.

Wypadnięcie z drogi oznaczało dla Kubicy stratę ponad minuty i spadek w klasyfikacji generalnej z ósmej na dziesiątą pozycję. Ale dziewiąty w "generalce" Elfyn Evans (Ford Fiesta WRC) zbyt dużej przewagi nad Polakiem nie ma (tylko 7,2 sekundy).

W czołówce trwa zacięta walka o zwycięstwo i miejsce na podium. Liderem rajdu jest Sebastien Ogier (VW Polo WRC), który wyprzedza swojego kolegę z zespołu Jari-Mattiego Latvalę dzięki lepszej strategii opon. Pasjonującą walkę o trzecie miejsce toczą Andreas Mikkelsen (VW) z Krisem Meeke'em. Po 12 odcinkach górą Brytyjczyk.

W sobotę kierowcy przejechali jeszcze dwukrotnie superodcinek specjalny Coffs. Robert Kubica przejechał go z czasem 1:49 oraz 1:59 pomimo sporych problemów z autem. Mechanicy zaczęli je naprawiać od razu po zakończeniu tych odcinków. W klasyfikacji generalnej pozostał na 10. miejscu ze stratą prawie pięciu minut do prowadzącego Sebastiena Ogiera. W klasyfikacji generalnej mistrzostw świata zajmuje 14. miejsce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.