Kubica: Zmiana pilota popsuła mi rajd Wielkiej Brytanii

Kubica w wywiadzie dla Autosportu przyznaje, że zmiana pilota tuż przed rajdem Wielkiej Brytanii raczej nie wyjdzie mu na dobre. - W tym roku spędziłem bardzo dużo czasu, robiąc notatki i przygotowując się do rajdów. Cała ta praca znikła w jeden dzień - mówi polski kierowca, który w ten weekend ściga się samochodem WRC.

Kubica otwarcie przyznaje, że decyzja Macieja Barana, który po zdobyciu mistrzostwa świata w klasie WRC-2 z powodów prywatnych zdecydował się zakończyć współpracę , mocno w niego uderzyła. - To nie jest sytuacja, w której chciałbym się znaleźć. Z jednej strony patrzę na to jak na wyzwanie, z drugiej wiem, jak wielką rolę odgrywają piloci - mówi polski kierowca.

W ostatnim rajdzie Kubicy w tym sezonie jego pilotem będzie Włoch Michele Ferrara. Oczywiście największym problem będzie przestawienie się z polskiego opisu na włoski. Kubica wprawdzie mówi w tym języku od dawna, ale przez cały sezon pracował z Baranem. - Dla mnie o wiele trudniej jest wrócić do włoskiego, niż nauczyć się go od nowa. Wszystko jest inne. Przyzwyczaiłem się do innych dźwięków - twierdzi Polak.

Dziennikarz zapytał go wprost: Czy decyzja Barana zepsuła ci rajd Wielkiej Brytanii? Kubica odparł: Myślę, że użyłeś dobrego słowa. Cieszyłem się na myśl o tym weekendzie, dla mnie to był bardzo miły moment, ale byłem gotowy i wiedziałem, że będzie ciężko. Po zmianie pilota moje nastawienie i humor trochę się zmieniły. To wielkie wyzwanie także dla Michele - nigdy nie jest łatwo wskoczyć do samochodu z nowym kierowcą. To specjalna sytuacja - zakończył Kubica.

Robert Kubica zajął siódme miejsce w czwartkowych kwalifikacjach do rajdu Wielkiej Brytanii. Początek zmagań już wieczorem - kierowcy wystartują w trzech nocnych odcinkach specjalnych.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.