Wszystko o Robercie Kubicy w specjalnym dziale Sport.pl ?
Nie o takim początku rajdu San Martino di Castrozza marzył Robert Kubica. Polski kierowca stracił panowanie nad autem w trakcie odcinka testowego. Jego samochód (Subaru Impreza WRC) stracił sterowność i wypadł z trasy - donosi serwis internetowy telewizji TVN24 .
Na szczęście Kubicy nic się nie stało. "To nic poważnego. Do wymiany jest zderzak" - informuje włoski portal Omnicorse.it.
Włosi piszą, że wypadek nie przeszkodzi Polakowi we wzięciu udziału w rajdzie. Ma pojawić się na trasie pierwszego odcinka specjalnego. Prolog rajdu rozpocznie się dziś o godzinie 20.11.
Tydzień temu Kubica bez problemów wygrał rajd Ronde Gomitolo di Lana. Był to jego pierwszy start po powrocie po koszmarnym wypadku. 6 lutego 2011 wypadł z trasy podczas rajdu Ronde di Andora i uderzył w barierę. Doznał wielomiejscowych złamań prawej ręki i nogi oraz uszkodzenia kości dłoni. Jego powrót do Formuły 1 stoi pod dużym znakiem zapytania. - Najbliższe miesiące zadecydują o tym, co zrobię. Wykonywałem już różne testy na torach, ale wciąż muszę się dowiedzieć, czy F1 jest dla mnie osiągalnym celem, czy nie. Decyzja, co będę robić w przyszłym albo w 2014 roku, zależy od tego, do czego będę zdolny - tłumaczy kierowca.
Zdaniem lekarza, który operował Kubicę, powrót Polaka do Formuły 1 jest możliwy .
Informacja o dzisiejszym wypadku - mimo że nie był groźny - zmartwiła czytelników Sport.pl. "Robert, daj już spokój" - pisze agpietr. Również jw11 próbuje przemówić kierowcy do rozsądku "Rehabilitacja albo ściganie się" - zauważa.