Robert Kubica wygrał w niedzielę włoski rajd Ronde Gomitolo di Landa. To pierwszy start i wymarzony powrót Polaka po wypadku, do jakiego doszło podczas Ronde di Andora w lutym 2011 r.
Jadący Subaru Imprezą WRC, wygrał wszystkie cztery odcinki. Na prawej ręce miał bandaż, zasłaniający jego najpoważniejszą bliznę. Brazylijska państwowa agencja prasowa, odpowiednik polskiej PAP, Agencia Estado, napisała przy tym, że występ Kubicy ujawnił, jak poważne są ograniczenia Kubicy.
- Kubica nie ma pełnej sprawności prawej ręki - piszą Brazylijczycy.
Redaktorzy portalu inautonews.com potwierdzają doniesienia agencji.
- Faktycznie, materiały wideo z małego, włoskiego rajdu potwierdzają, że choć Kubica jest w stanie kierować autem obiema dłońmi, ruch jego prawej ręki jest wyraźnie ograniczony.
Były kierowca BMW i Renault trzymał zwycięskie trofeum i pił szampana z butelki tylko lewą ręką.
- Przede mną jeszcze długa droga, być może nigdy już nie wrócę do pełnej sprawności fizycznej, ale mój cel pozostaje ten sam: wrócić do F1. Przyszły miesiąc pokaże, czy będzie to możliwe już w nadchodzącym roku czy dopiero w 2014 - mówił sam kierowca.
Czytelnicy Sport.pl nie skreślają Kubicy
- Przecież to żadna tajemnica. I co? Odważny team F1, który doceni jego talent i nie będzie się bał zaryzykować, upór Roberta i współpraca z teamem przy dostosowaniu bolidu, testy, próby, testy, próby i... nadal mamy polskiego kandydata na mistrza świata F1 - napisał na Facebooku Sport.pl Rafał.
Są jednak i sceptyczne głosy. Użytkownik Sąsiad Jajo napisał:
- Za duże przeciążenia w F1 żeby nie sprawiało bólu przy jeździe.Chyba że dopasują bolid tak by mógł śmigać ale nie chce mi się wierzyć że tak ktoś podejmie rękawice by to zrobić i jednocześnie sprawić cud i przejść do historii jako team w którym startuje niepełnosprawny.
