Portal omnicorse.it napisał kilka dni temu, że lepszym pomysłem od ścigania byłoby dla Kubicy zajęcie w 2012 r. fotela kierowcy testowego, co dałoby mu czas na dojście do pełnej sprawności. Lotus-Renault mógłby zgłosić Polaka do piątkowych treningów, ale omnicorse.it pisze, że podobnie może zrobić Ferrari, którego szef, Stefano Domenicali, darzy Kubicę wielkim szacunkiem i jest jego fanem.
Rozważania podchwyciły chyba inne portale, bo podobny scenariusz rozprzestrzenił się w kolejnych dniach po internecie. Scenariusz na Kubicę w Ferrari jest następujący: w 2012 r. Polak zostaje we włoskiej stajni kierowcą testowym, a rok później zespół pozwala odejść Massie i Polak wskakuje na jego miejsce, ścigając się w jednej ekipie z Fernandem Alonsem.
Jeżeli Kubica wystąpi jako kierowca Ferrari podczas piątkowych treningów, nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby zastąpił Massę już wcześniej. Np. w trakcie przyszłego sezonu, jeśli Włosi nie będą zadowoleni z wyników Brazylijczyka.
Trudno na razie z pełną powagą odnosić się do tych dywagacji. Przede wszystkim należy mieć nadzieję, na jak najszybszy powrót Kubicy do zdrowia i do Formuły 1. Trzeba jednak przyznać, że jest to naprawdę atrakcyjny scenariusz.
'Głowa rządzi, a ciało napierd...'. Jak przemowa trenera może wyglądać w realu [TYLKO DLA DOROSŁYCH]
Lekarz Kubicy: W 2012 r. wróci na pewno ?