- Moje skoki były dziś całkiem przyzwoite, może nie jeszcze takie super bomby, ale było w porządku. Walka na pewno jutro będzie. Hautamaeki skacze obecnie dobrze, chociaż zawodów w Garmisch z pewnością nie będzie miło wspominał. Tutaj jednak Fin skacze już na swoim normalnym poziomie, więc będzie równa walka o jak najwyższą lokatę w klasyfikacji Turnieju - mówił w wywiadzie dla TVP po kwalifikacjach Adam Małysz.
- Rzeczywiście, tę starą skocznię Bergisel wręcz uwielbiałem, była jakby dla mnie stworzona. Cechowała się ostrym przejściem i krótkim progiem. Został tu do dziś mój rekord, więc w jakimś sensie przeszedłem do historii Bergisel - kontynuuje "Orzeł z Wisły".
- Z Gregorem rozmawiałem po jego drugim skoku, pytałem się o zdrowie. Mówił, że wszystko już dobrze, ale musi teraz nadrobić zaległości treningowe po tej przerwie. Nie jest wykluczone, że będzie tu znów mocny. Predyspozycje ma naprawdę znakomite do skakania - uważa nasz najlepszy skoczek.
- Jeśli chodzi o Thomasa Morgensterna to trochę mnie rozczarował w Garmisch. Tam zepsuł po prostu skok i to nie była kwestia tylko złych warunków. Gdyby Gregor zaczął tu skakać dobrze to z Morgim mogłoby być gorzej. Oni bardzo mocno między sobą rywalizują, ale na razie Gregor jeszcze nie jest w takiej formie, więc Thomas może być spokojny - zakończył Małysz.
Specjalny serwis o skokach? Sprawdź Skijumping.pl ?