Adam Małysz: Ktoś ukradł moje wiązania

Adam Małysz podczas piątkowych treningów i kwalifikacji spisał się wyśmienicie. Najlepszy polski skoczek latał bardzo daleko, mimo tego, że nie mógł użyć nowych wiązań, specjalnie dla niego przygotowanych, które zostały...skradzione. Konkurs drużynowy w Lahti w sobotę o godz. 16:15. Relacja na żywo w Sport.pl

Małysz znów przeskoczył wszystkich ?

- Rzeczywiście, miałem testować tu nowe zapięcia, producent wiązań, na których skaczę, Bizon, przygotował mi nowy model. Nie zdążyłem ich jednak nawet zobaczyć, bo ktoś je ukradł - zdradza Adam Małysz.

- Po przyjeździe byliśmy wczoraj na skoczni, serwismeni zostawiali tam cały sprzęt. Czekał na nas już tam producent wiązań i pokazywał innym ekipom jak to wszystko wygląda, jak działa i co dla mnie przygotował do testowania. Wieczorem Hannu dostał telefon z pytaniem czy wziął moje wiązania. Hannu oczywiście ich nie zabierał. Okazało się, że po prostu zniknęły podczas chwili nieuwagi producenta - opowiada podwójny srebrny medalista IO w Vancouver.

- Na pewno to nie jest przypadek. Ktoś kto coś takiego zabrał to na pewno zrobił celowo. Może będzie się bał od razu na tym skakać, ale na pewno może coś podpatrzeć, zrobić coś podobnego, tym bardziej, że teraz wszyscy coś kombinują. Swoje własne, nowe wiązania przywieźli tu Austriacy. Również Jacobsen ma coś zmodyfikowane, podobnie Słoweńcy. Trudno natomiast powiedzieć, czy to dobry moment na takie testy. Ja skakałem dziś na zwykłych wiązaniach i skakałem całkiem dobrze i jestem zadowolony - dodaje Małysz.

- Wiązania mogą trochę pomagać, ale trzeba przede wszystkim mieć wysoką formę, tak jak miał Simon czy ja na Olimpiadzie. Ta moja forma wciąż się utrzymuje, skoki są nadal dobre, a gdy forma jest, wówczas zapięcia to tylko dodatek. Chciałbym zajmować tu miejsca na podium, w Skandynawii zawsze mi się dobrze skakało i fajnie się czułem. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Zawsze coś można w tych skokach jeszcze poprawić. Gdybym nic więcej nie miał do poprawiania to by nie było sensu dalej skakać - uważa "Orzeł z Wisły".

- Trudno mi powiedzieć, czy skocznia w Oslo nadal będzie mi pasowała Na razie jej nigdy nie widziałem na żywo, a jedynie makiety. Dziś odbył się tam trening Pucharu Kontynentalnego i nasi bardzo dobrze w nim wypadli, miejmy więc nadzieję, ze dla wszystkich Polaków będzie ta skocznia pozytywna - zakończył Adam Małysz.

Wszystkie ciekawe newsy ze skoczni na Skijumping.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA