Wiązania Ammanna. Hannu Lepistoe dementuje, że uważa je za nielegalne

Według informacji serwisu skijumping.pl trener Adama Małysza Hannu Lepistoe dementuje doniesienia, że domagał się dochodzenia FIS w sprawie legalności wiązań Szwajcara Simona Ammanna.

Super-blog Vancouver - wpisy dziennikarzy i korespondentów Sport.pl prosto z igrzysk

W opublikowanym w czwartek w serwisie eurosport.pl "Pamiętniku Hannu Lepistoe", znalazło się zdanie: "Myślę, że FIS i komisja odpowiedzialna za kontrolę sprzętu powinni zbadać ten przypadek, aby wyjaśnić zasady i podjąć decyzję w tej sprawie - pisze dla eurosport.pl Hannu Lepistoe."

Stwierdzenie o tym, że Lepistoe popiera Austriaków, którzy otwarcie domagają się dochodzenia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej w sprawie kontrowersyjnych wiązań Ammanna powtórzył sport.pl i inne serwisy.

W czwartek rano czasu Vancouver (czwartek wieczór w Polsce) Lepistoe poinformował serwis skijumping.pl , że nie domaga się dochodzenia FIS.

Jak ustalił Sport.pl, Lepistoe dzwonił kilka godzin wcześniej do fińskiego producenta wiązań - firmy Bison Binding.

Także federacja FIS rozpoczęła badanie sprawy - do fińskiego producenta dzwonił już szef komisji skoków FIS Jouko Toermaenen.

Austriacy chcą dochodzenia - wiązania Ammanna nieprzepisowe?  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.