Polacy zajęli siódme miejsce w konkursie skoków drużynowych w Vikersund. Zdołali wyprzedzić jedynie dwie drużyny. Czesi odpadli z rywalizacji już po pierwszej serii jako ostatni, dziewiąty zespół rywalizacji. Przez pewien czas nasi reprezentanci walczyli o szóstą lokatę z Japończykami, ale m. in. skoki Łukasza Rutkowskiego (153 m i 160,5 m) - jedne z najgorszych w całym konkursie - skutecznie wyeliminowały nas z rozgrywki. Rosjanie również przegrali walkę z Polakami na własne życzenie - w drugiej serii Pavel Karelin wylądował na 149., a Dimitrij Ipatow na 155 metrze.
W pierwszej serii rekord skoczni, uprzednio należący do Michaela Uhrmanna (214,5 m), o dwa metry poprawił Austriak Martin Koch. Austriacy zresztą bezapelacyjnie wygrali zawody, nie nękani właściwie przez nikogo.
Twarda walka o drugie miejsce toczyła się między Norwegami a Finami. W drugiej serii bliżsi wyjścia z niej obronną ręką byli podopieczni Miki Kojonkovskiego, ale w ostatniej turze skoków Harri Olli wylądował na 219 m po raz kolejny tego dnia poprawiając rekord skoczni i dając Finlandii miejsce na podium przed Norwegią.
Ostatni skok w konkursie oddał Gregor Schlierenzauer. Austriak pofrunął aż na 224 m, ale nie zdołał ustać tej niesamowitej odległości i rekord pozostał na koncie Fina.
1. Austria 1543,5 pkt (Martin Koch 216,5/197,5 m - Wolfgang Loitzl 198,5/204,0 - Thomas Morgenstern 189,0/197,5 - Gregor Schlierenzauer 213,0/224,0)
2. Finlandia 1499,0 (Matti Hautamaeki 202,5/189,5 - Kalle Keituri 190,0/185,5 - Ville Larinto 195,0/194,5 - Harri Olli 186,5/219,0)
3. Norwegia 1485,0 (Johan Remen Evensen 194,5/198,5 - Bjoern Einar Romoeren 194,5/195,5 - Anders Bardal 189,5/195,0 - Anders Jacobsen 192,0/190,5)
4. Słowenia 1396,9
5. Niemcy 1389,5
6. Japonia 1364,8
7. Polska 1320,6 (Kamil Stoch 186,5/186,0 - Łukasz Rutkowski 160,5/153,0 - Stefan Hula 187,0/187,0 - Adam Małysz 182,0/188,5)
8. Rosja 1269,9
Adamowi Małyszowi urosły nowe skrzydła ?