Rajd Lipawy. Kajetan Kajetanowicz wróci z Łotwy jako mistrz Europy?

Kajetan Kajetanowicz zajął drugie miejsce na odcinku kwalifikacyjnym do Rajdu Lipawy, przedostatniej eliminacji Mistrzostw Europy. Najszybszy był Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk, który pozostał jedynym kierowcą z szansami na odebranie tytułu Kajetanowiczowi.

Odcinek kwalifikacyjny pokazał, że walka miedzy Kajetanowiczem i Łukjaniukiem będzie zacięta. Rosjanin, który przed łotewską imprezą zmienił auto na Mitsubishi Lancera Evo X, był szybszy o 0,75 sekundy od Polaka, który cały sezon startuje Fordem Fiestą R5. Trzecie miejsce w kwalifikacjach zajął faworyt gospodarzy Ralf Sirmacis (Skoda Fabia R5), który był wolniejszy od Łukjaniuka o blisko dwie sekundy. Czwarty czas wykręcił mistrz Polski z 2015 roku Łukasz Habaj (Ford Fiesta R5 Evo).

- Ciekawy odcinek, nie był bardzo techniczny. Mieliśmy dobry rytm, dobrze nam się jechało - komentował Kajetanowicz, któremu wiele do zapewnienia mistrzowskiego tytułu.

Według przepisów mistrzostw Europy tytuł zdobywa kierowca, który uzyska najwięcej punktów w siedmiu rajdach sezonu. Przed Lipawą, w klasyfikacji generalnej kierowców w walce o tytuł liczą się już tylko Kajetanowicz i oraz Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk. Aby Kajetanowicz zdobył tytuł, musi po rajdzie na Łotwie mieć minimum 40 punktów więcej od Rosjanina. Aktualnie obrońca tytułu ma 76 pkt. przewagi. De facto Kajetanowicz może dojechać do mety nawet na ósmym miejscu albo wygrać jeden z dwóch etapów.

W sporcie samochodowym za każdą decyzją, każdym ruchem kierownicą czy kliknięciem w zawieszeniu stoi odpowiedzialność. Do każdego rajdu podchodzę z taką samą pokorą. To pomaga mi dawać z siebie wszystko, by osiągać główne cele. Rajd Lipawy nie będzie w tej kwestii wyjątkiem, choć z psychologicznego punktu widzenia niesie ze sobą duży ładunek emocji - mówi Kajetanowicz.

Szanse na tytuł mistrza Europy ma nie tylko Kajetanowicz, ale także startujący w kategorii ERC-2 Wojciech Chuchała. 27-letni kierowca wygrał wszystkie pięć swoich startów za kierownicą Subaru Imprezy STi N15 i trudno sobie wyobrazić, by Tibor Erdi lub Giacomo Scattalon byli w stanie zagrozić na Łotwie i odebrać mu tytuł.

W Rajdzie Lipawy wystartuje w sumie aż dziewięć polskich załóg. W ubiegłym roku aż 10 z 11 pokrytych śniegiem i lodem odcinków specjalnych Kajetanowicz ukończył w pierwszej trójce. Także i w tym roku impreza miała się odbyć zimą, ale w lutym aura pokrzyżowała plany organizatorów. Intensywne opady deszczu, jakie mają miejsce w rejonie Lipawy spowodowały, że drogi publiczne, na których wyznaczono odcinki specjalne, zostały poważnie uszkodzone, w wielu miejscach stały się nieprzejezdne. Przejazd nimi mógł zagrażać bezpieczeństwu zarówno zawodników jak i kibiców, dlatego rajd został odwołany i przeniesiony na wrzesień. Odbędzie się na szutrze. Trasy odcinków specjalnych mają łącznie 203 km długości.

Pierwszy kierowca wystartuje w sobotę o 8.25, ostatnią próbę zaplanowano na niedzielę o 13.30.

Czołówka klasyfikacji ME (po 8 z 10 rajdów):

1. Kajetan Kajetanowicz (Polska) 166 pkt

2. Aleksiej Łukjaniuk (Rosja) 90

3. Ralfs Sirmacis (Łotwa) 79

4. Bryan Bouffier (Francja) 42

5. Jan Kopecky (Czechy) 39

6. Craig Breen (Irlandia) 38

7. Freddy Loix (Belgia) 38

8. Raul Jeets (Estonia) 38

Robert Kubica wraca na tor. Pamiętasz jego najlepsze wyścigi? [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Agora SA