By zapewnić sobie tytuł mistrza świata WRC-2, Kubica musi skończyć katalońską rundę w pierwszej dwójce. Po świetnej jeździe w piątek i w sobotę przystępował w niedzielę do rywalizacji z przewagą czterech minut. Na trzech dzisiejszych oesach pokazał bardzo opanowaną jazdę. Nie ryzykował, jechał nieco wolniej od rywali, ale bezpiecznie dojeżdżał do mety.
Warunki nie były łatwe. Na początku kierowcy mieli do pokonania bardzo zakurzoną trasę. Prawie wszyscy zwracali uwagę, że w wielu miejscach widoczność była bardzo mała i że szybka jazda to w takiej sytuacji duże ryzyko.
-Trasa jest bardzo zakurzona, momentami niewiele widać. Nie jest łatwo jechać - mówił Kubica.
Później musieli się zmierzyć z dużymi wybojami. W wielu miejscach zalegała woda.
- Żadnych dramatów na trasie nie ma. Nie poszło może gładko, bo było dużo kałuż, a jedna z nich była wyjątkowo głęboka, więc wylądowaliśmy w niej czołem samochodu, ale jakoś się udało - odetchnął z ulgą Polak.
W trakcie trzech niedzielnych oesów jego prowadzenie zmalało o pół minuty, ale wciąż jest zdecydowane. Nad drugim w klasyfikacji generalnej Seppem Wiegandem ma 3:33 min przewagi, a do przejechania zostały już tylko trzy odcinki. Pierwszy z nich od 12.57. Zapraszamy na relację na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl Live.
Ogier ściga Latvalę
W kategorii WRC jest o wiele ciekawiej. Sebastien Ogier, który zapewnił już sobie tytuł mistrza świata, przystępował do niedzielnej jazdy ze stratą 46 sekund do lidera rajdu Jari-Mattiego Latvali. Ogier świetnie jednak pojechał 12. i 13. odcinek specjalny i traci już tylko 14 sekund.
