Torres jest pod wrażeniem wyników, które Niemcy odnieśli w 1/8 i 1/4 finału, gdzie zmierzyli się z Anglią i Argentyną. - Obu zespołom strzelili cztery gole, więc są bardzo groźni - uważa. - Ale to pierwszy półfinał mistrzostw świata w naszej historii i postaramy się wygrać. Niemcy grają bardzo ofensywnie, dzięki czemu będziemy mogli znaleźć więcej dziur w ich obronie - wyjaśnia.
W Afryce napastnik Liverpoolu nie zdobył jeszcze ani jednej bramki, ale nie przejmuje się kiepską dyspozycją. - Najważniejsze są rezultaty drużyny. Nieważne czy strzelam ja, czy David Villa. Oczywiście jeśli strzelę zwycięskiego gola, będę wniebowzięty - zapewnił Torres, który w finale Euro 2008 trafił do siatki i ustalił końcowy wynik na 1:0.
Najlepsza niemiecka drużyna w historii MŚ??