M¦ 2010. Eksperci: Po porażce Koreańczyków mog± witać, a po jakim¶ czasie zesłać do obozu

Po porażce mog± ich witać, a po jakim¶ czasie, gdy sprawa ucichnie, zesłać do obozu - mówi po porażce 0:7 z Portugali± o piłkarzach KRL-D znawca regionu Nicolas Levi z Centrum Studiów Azja-Polska. - Nigdy nic nie wiadomo w Korei - mówi.

O Korei Północnej na MŚ czytaj na Sport.pl ?

- W 1966 roku po sukcesie na mistrzostwach świata piłkarze wrócili do kraju. Po kilku latach wszyscy trafili do obozu pracy, gdzie spędzili kilka lat - mówi Levi.

Jego redakcyjny kolega z portalu northkorea.pl Andrzej Bober uważa, że najgorsze co może się zdarzyć przegranym piłkarzom to zakaz wyjazdów zagranicznych na mecze piłkarskie.

Sytuację piłkarzy gmatwa dodatkowo decyzja państwowej telewizji. Po zaskakująco dobrej grze w meczu z Brazylią ? , telewizja północnokoreańska zdecydowała się na pierwszą w historii transmisję z mistrzostw świata. Zaczęła się o 20.30 lokalnego czasu od przedstawienia zespołu i obrazów z RPA, gdy piłkarze śpiewają hymn przed meczem.

Nicolas Levi uważa, że wcale nie jest pewien, czy telewizja wytrwała do końca w swoim zamiarze pokazania całego meczu.

- Mogło być i tak, że w pewnym momencie, na przykład przy 0:3 dla Portugalii, wystąpiły problemy techniczne - mówi Levi. - Społeczeństwo jest przyzwyczajone. Często zdarza się, że pod pretekstem zbliżającego się nieuchronnie wybuchu wojny z Koreą Południową odwoływane są różne wydarzenia.

KRL-D rozegra swój ostatni mecz na mistrzostwach w pi±tek z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Koreańczycy nie mają szans na awans, drużyna Didiera Drogby szanse jeszcze ma - musi strzelić KRL-D osiem bramek i liczyć na porażkę Portugalczyków z Brazylią (im będzie wyższa - tym oni sami mogą wygrywać niżej).

Wygraj Mundial! Załóż drużynę na Sport.pl i zgarnij 11 tys.! ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA