M¦ 2010. Anglia na stoj±co zremisowała z Algieri±

Znów zawód Anglików, którzy co mundial s± jednym z faworytów i co mundial zawodz±. Z mistrzostw w RPA mog± wylecieć z hukiem już po rundzie grupowej

O Anglikach na mundialu czytaj tutaj ?

Piątkowy bezbramkowy remis z Algierią to kompromitacja drużyny Fabio Capello, najdroższego na świecie selekcjonera, który miał być gwarantem długo wyczekiwanego sukcesu Anglików. Teraz jego drużyna musi wygrać w ostatnim meczu ze Słowenią. Jeśli nie, najprawdopodobniej pożegna się z turniejem.

Przed meczem angielscy kibice najbardziej obawiali się występu bramkarza Roberta Greena, który w otwarciu z USA zaliczył wpadkę. Kuriozalnie puszczony gol pozbawił jego zespół zwycięstwa, dlatego zastąpił go rezerwowy David James.

Tym razem zawiedli zawodnicy z pola, kompletnie bezradni wobec agresywnie grających i pilnujących się taktyki rywali. O ile w obronie Anglicy grali słabo, o tyle w ataku beznadziejnie. Być może najlepsi na świecie fachowcy od rozgrywania piłki - Steven Gerrard i Frank Lampard - stworzyli w pierwszej połowie ledwie jedną sytuację, która mogła przynieść gola. Lampard strzelił jednak w bramkarza. Na początku drugiej połowy Gerrard, mogąc podać w polu karnym trzem kolegom, zagrał do algierskiego obrońcy.

Najbardziej zawiódł jednak Wayne Rooney, jeden z kandydatów na gwiazdę mundialu. W Manchesterze United Anglik czerpie garściami ze współpracy ze skrzydłowymi. W kadrze pozbawiony wsparcia w ataku często wracał po piłkę pod linię środkową, a strzelać próbował nawet z czterdziestu metrów.

Anglia - Algieria 0:0. Gerrard marnuje dogodną okazję

To nie koniec kłopotów Anglików, bo Jamie Carragher dostał drugą żółtą kartkę, która wyklucza go z następnego spotkania. Wobec kontuzji Rio Ferdinanda, który do RPA w ogóle nie przyjechał, oraz urazu w pierwszym meczu Ledleya Kinga, Capello został praktycznie bez środkowych obrońców i wstawi zapewne absolutnego debiutanta w kadrze Michaela Dawsona.

Co Capello zrobi z atakiem? Z Algierią próbował roszad. Zdjął Emile Heskeya, wpuścił Jermaina Defoe (21 goli w 39 meczach w kadrze). Próbował też Petera Croucha. Bez efektu.

Algieria, choć ostatnia w grupie, wciąż ma szansę na awans. Była już pierwszą sensacją.

Wygraj Mundial! Załóż drużynę na Sport.pl i zgarnij 11 tys.! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.