Reprezentacja. Koscielny też będzie grał dla Polski?

Czy Laurent Koscielny będzie kolejnym po Ludovicu Obraniaku francuskim reprezentantem Polski? - Serce wybierze - mówi "Gazecie Wyborczej" i Sport.pl 23-letni stoper Lorient.

Zczuba.tv: Zobacz jak Kościelny strzela w Ligue 1 ?

- Gdyby pojawiła się taka oferta, musiałbym to dokładnie przemyśleć, porozmawiać z rodziną - twierdzi Koscielny. - Wychowywałem się we Francji, tu mam wszystkich, ale pamiętam o swoich przodkach. Jeśli nie będzie z tym dużo problemów, postaram się wkrótce o polski paszport. Chciałbym też bardzo odwiedzić Polskę - mówi piłkarz. Rodzina Koscielnego mieszka na południu Polski, ale jego pradziadek wyemigrował do Francji w latach 20. ubiegłego wieku z okolic Kalisza.

W niedzielę tuż po ligowym meczu z Montpellier z zawodnikiem spotkał się Gerard Imiołek, zatrudniony dwa miesiące temu przez PZPN skaut na Francję. - Jego ojciec przekazał mi dokumenty świadczące o polskim pochodzeniu. Teraz złożę papiery w konsulacie. Potem wszystko będzie zależało od PZPN i trenera kadry - mówi Imiołek.

Imiołek jest zachwycony występem Koscielnego, który strzelił gola w ostatniej minucie, ratując punkt dla swojego zespołu. Debiutujący we francuskiej ekstraklasie Koscielny po dwóch kolejkach jest najlepszym obrońcą Ligue 1 w rankingu "L'Equipe". W poprzednim sezonie występował w drugoligowym Tours i został wybrany do najlepszej jedenastki Ligue 2. W 34 meczach strzelił pięć goli.

Latem Lorient kupiło go za 1,5 mln euro. Portal Football.fr informuje, że interesowały się nim również Olympique Marsylia i Paris Saint-Germain, ale piłkarz zdecydował się na Lorient. - Wybrałem klub, w którym mogę się spokojnie rozwijać i pracować, mniej medialny - tłumaczy "Gazecie" Koscielny. Co wie o polskim futbolu? - Niewiele. Nie mogę oglądać meczów ekstraklasy, ale staram się śledzić losy reprezentacji. Wiem, że zadebiutował w niej Obraniak. To świetny piłkarz.

'Obraniak jak marzenie. Roger błyszczał. Trzeba dalej naturalizować' Już na pewno odejdę - mówi Saganowski >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.