GP Niemiec. Hamilton i Alonso zapolują na byki

Ciemne, nisko zawieszone chmury na niebie, wilgotna nawierzchnia, wiatr oraz temperatura 10 stopni. Tak wygląda niedzielny poranek na torze Nurburgring, gdzie Kuba Giermaziak zdobył 2. miejsce w Porsche Supercup, dając przedsmak wielkiej batalii o Grand Prix Niemiec Formuły 1. Faworytem do zwycięstwa jest Lewis Hamilton. Zapraszamy do śledzenia relacji Zczuba i na żywo na Sport.pl od godziny 14:00.

Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?

Jeszcze po piątkowych treningach nikt nie stawiał na kierowców McLarena. Zespół testował cały pakiet nowych podzespołów z marnymi wynikami. Dlatego postawa Hamiltona w sobotniej kwalifikacji zaskoczyła wszystkich, łącznie z kierowcą. Do pole positoion zabrakło mu ledwie 0.055 sekundy. - To chyba najlepsze kwalifikacje w moim życiu i jestem bardzo szczęśliwy ze swojej pozycji. Jest super - mówił na konferencji gwiazdor McLarena, który dzisiaj będzie miał tylko jeden cel - zwycięstwo.

Doskonałe tempo Hamiltona w czasówkach zwiastuje jeszcze lepsze osiągi w trybie wyścigowym, który od początku sezonu jest mocniejszą stroną bolidów McLarena. Lewis musi tylko dobrze ruszyć ze swojego drugiego pola, kiedy tylko nad główną prostą zgasną czerwone światła. Jeśli nie spali się na starcie, to Marka Webbera przegoni jeszcze na głównej prostej, dzięki doskonałemu silnikowi oraz systemowi KERS skonstruowanym przez Mercedesa. A jak w pierwszy zakręt wjedzie na czystej pierwszej pozycji, zwycięstwa pozbawi go jedynie pech lub głupota. Hamilton musi wziąć się w garść i nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę, jakich miał już zbyt wiele. Największym atutem jego auta jest to, że będzie szybkie niezależnie od pogody. Lewisowi będzie odpowiadała zarówno sucha jak i mokra nawierzchnia.

GP Niemiec. Ostatni występ Schumachera przed własną publicznością?

W znacznie trudniejszej sytuacji jest ten, który na Nurburgringu miał dowieść rosnącej siły Ferrari. Fernando Alonso tracił w czasówce do Webbera prawie 0.4 sekundy i będzie ruszał z czwartego pola. Zapewne od samego początku pojedzie agresywnie, więc będzie próbował wściekłego ataku już na pierwszym zakręcie, czym może wprowadzić spore zamieszanie.

Aby móc myśleć o zwycięstwie Alonso potrzebuje nie tylko atomowego startu, lecz także sprzyjających okoliczności. Przede wszystkim rozpogodzenia. Na zimnym torze pierwsze kółka będzie musiał poświęcić na rozgrzanie opon, a kiedy jego maszyna zacznie jechać wystarczająco szybko, rywale mogą być już daleko z przodu - szczególnie, jeśli na prowadzenie wyjdzie Hamilton. Jeszcze gorzej, jeśli spadnie deszcz, bo w takich warunkach dogrzanie ogumienia w Ferrari będzie znacznie trudniejsze.

Jak wyglądają szanse Red Bulla? Są bardzo duże. Sebastian Vettel i Webber wciąż mają do dyspozycji najszybsze bolidy w stawce. Niezawodne, łatwe w prowadzeniu i superszybkie maszyny, którym nie straszne ani rozgrzany, ani przemoczony tor. Będą jednak musieli stawić czoła największym drapieżnikom Formuły 1. Hamilton w swoim McLarenie i Alonso w Ferrari, czyli dwaj wyśmienici kierowcy, na Nurburgringu zapolują na "czerwone byki".

Bardzo interesująco przedstawia się sytuacja z oponami Pirelli. Na chłodnym niemieckim torze zużywają się tak mało, że twardsza mieszanka może wytrzymać nawet sto okrążeń, a miękka powinna wystarczyć aż na 30. Niektórzy zawodnicy mogą próbować nietypowej strategii na dwa postoje, przy czym na drugi zjadą pod sam koniec wyścigu. Aby wypełnić obowiązek użycia obu mieszanek na suchą nawierzchnię, znacznie wolniejsze, twardsze gumy założą na ostatnich kilka okrążeń (o ile nie założą deszczówek, co ich zwolni z tego obowiązku). Inni mogą próbować strategii jedno postojowej. Niezależnie od pogody i wytrzymałości opon, dzisiejszy wyścig zapowiada się bardzo emocjonująco.

Cofnęli ich na ostatnie miejsca - Buemi i Liuzzi ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA