F1. Heidfeld optymistą po problemach z zawieszeniem

Przez problemy z przednim zawieszeniem obaj kierowcy Lotus-Renault nie przejechali zbyt wiele okrążeń podczas piątkowych treningów. Nick Heidfeld jest jednak optymistą przed sobotą na torze w Malezji. - Biorąc pod uwagę, że dziś nie mieliśmy dobrze ustawionych bolidów, miejsca w pierwszej dziesiątce są bardzo zachęcające - powiedział Niemiec.

Podczas drugiego treningu oba bolidy Renault pojawiły się na torze dopiero po kilkudziesięciu minutach. W tym czasie inżynierowie sprawdzali co jest przyczyną słabego tempa z pierwszej części sesji, w której Niemiec i tak zdołał wykręcić dobry czas i zajął 7. miejsce.

Renault poznało przyczynę problemów

Heidfeld po pojawieniu się na torze, nie miał problemów z tempem jazdy. Już podczas trzeciego pomiarowego kółka osiągnął swój najlepszy wynik (01:38.570), który w rezultacie dał mu ósme miejsce. Ostatecznie przejechał 16 okrążeń.

W pitlane Niemiec spędził niemal godzinę, ciągle pracując nad udoskonaleniem ustawień swojego R31.

- Ze względu na poranne problemy, nie przejechaliśmy dziś zbyt wiele kółek. Musieliśmy wybrać najważniejszą rzecz, którą trzeba było sprawdzić popołudniu. Założyliśmy miękkie opony, by testować je na długich prostych. Mimo, że nie przejechaliśmy zbyt wiele, trochę się nauczyliśmy. Mówię tu przede wszystkim o degradacji miękkiej mieszanki. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że nasze bolidy nie były najlepiej przygotowane do pracy, jestem zadowolony z miejsc w pierwszej dziesiątce w obu seriach. Teraz koncentrujemy się na dobrym występie w ostatnim sobotnim treningu - powiedział Heidfeld.

Przed kwalifikacjami, które zostaną rozegrane o 10 rano polskiego czasu, odbędzie się ostatnia sesja treningowa (8 rano). Pomiędzy obiema jazdami inżynierowie będą mieli godzinę na poprawienie ustawień bolidów. Na relacje na żywo z treningu i kwalifikacji zapraszamy do Sport.pl

Drugi trening w Malezji. Najszybszy Webber  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.