- Jestem pewny, że w najbliższym czasie, połowę składu decydentów w dziedzinie ekonomii i polityki będą stanowić kobiety. Płeć piękna zawsze miała niezwykle silny wpływ na życie codzienne i moim zdaniem zbyt długo znajdowało się w cieniu mężczyzn - przyznał na oficjalnej stronie internetowej Ecclestone.
- Uważam, że kobiety nie mają aż tak wielkiego problemu ze swoim ego jak mężczyźni. Nie muszą udawać, grać w gola, by dokonać jakiejś transakcji. Wystarcza im ciężka praca, by zdobyć przypisywaną do mężczyzn łatwą akceptację u innych. Reagują mniej emocjonalnie - podkreśla z całą stanowczością szef F1.
Słowa Ecclestone'a to nie frazesy - uważa ekspert w dziedzinie Formuły 1 James Allen. Brytyjczyk uważa, że w najbliższej przyszłości faktycznie może dojść do sporej zmiany ról. Allen nie wyklucza, że to właśnie kobiety przejmą stery w zarządzie organizacji F1.
Dziennikarz podkreśla fakt, że Ecclestone otacza się wieloma inteligentnymi kobietami w zarządzie Formula One Management - firmie kontrolującej wszelkie prawa medialne i promocyjne Formuły 1. Adwokatem 81-letniego Anglika jest Sacha Woodward-Hill, która również posiada udziały wspomnianego wyżej holdingu, natomiast Judith Griggs jest kierownikiem Allsport Management - spółki odpowiedzialnej za sponsoring i komercyjne aspekty tego sportu.
- Wróbelki ćwierkają, że to właśnie Woodward-Hill jest namaszczona do roli szefa Formuły 1. Mówiąc o przejęciu władzy przez kobiety, Ecclestone ma na myśli swoją adwokat - twierdzi Allen.
Ecclestone zawsze powtarzał, że nie zamierza rezygnować ze swojej funkcji. Biorąc pod uwagę sędziwy wiek Anglika, zmiana warty w przeciągu 3-5 lat jest nieunikniona.
Nowy sezon Formuły 1 rozpocznie się 27 marca. Gospodarzem pierwszych zawodów GP sezonu, zaliczanych do MŚ, będzie australijskie Melbourne, ponieważ planowane na 13 marca GP Bahrajnu zostało odwołane z powodu antyrządowych zamieszek w azjatyckim państwie.
Nowa siła w F1? Toro Roso niedorzecznie szybkie... ?
