W sobotę w bolidzie R31 jeździł Nick Heidfeld. Spisał się znakomicie, uzyskał najlepszy czas dnia, zebrał pochwały od szefa zespołu Erica Boulliera i jest głównym kandydatem do zastąpienia Roberta Kubicy. W niedzielę szansę dostał testowy kierowca Renault Bruno Senna i mimo że nie wypadł źle - uzyskał piąty czas - to jest przekonany, że miejsca po Kubicy nie wywalczył.
- Nie próbowałem jeździć tak, żeby zastąpić Roberta. To była po prostu świetna okazja do jazdy i pomocy zespołowi. Jestem tu dopiero trzy tygodnie. Zespół wie czego potrzebuje i nie sądzę, abym to ja wystartował w Bahrajnie. Ostatecznie to nie moja decyzja. Dostałem jeden dzień w aucie i chyba dobrze się spisałem. Aby dobrze się przygotować, potrzeba znacznie więcej czasu - cytuje kierowcę portal f1.pl.
- Zespołowi potrzebny jest zawodnik, który będzie gotowy sprostać powierzonemu mu zadaniu - dodał Senna.
Najszybszy w Jerez był Barrichello ?