F1. Vettel będzie mógł odejść, jeśli bolid nie podoła

Red Bull zaproponował mistrzowi świata Formuły 1 Sebastianowi Vettelowi przedłużenie kontraktu. Młody Niemiec dostanie możliwość odejścia z teamu wcześniej - jeśli bolid austriackiej stajni nie pozwoli mu walczyć o mistrzostwo.

Aktualna umowa świeżo upieczonego mistrza świata wygasa z końcem przyszłego roku. Jednocześnie Vettel w różnych wywiadach wspomina, że jego marzeniem jest jazda w Ferrari, a w zeszłym tygodniu 23-latek powiedział, iż "przeszłością, teraźniejszością i przyszłością Formuły 1" są ekipy Ferrari i Mercedesa.

W tej sytuacja Red Bull, który buduje potęgę wokół Vettela, musiał zareagować szybko i przekonująco. Austriacka stajnia zdaje sobie sprawę, że tak ambitnego kierowcę może zatrzymać tylko wtedy, gdy zapewni mu bolid najlepszy z możliwych. I według tej zasady ma być skonstruowany nowy kontrakt Niemca.

Dietrich Mateschitz, właściciel Red Bulla, zaproponował Vettelowi długoterminową umowę, gwarantując jednocześnie, że w czasie jej trwania kierowca będzie mógł jeździć w bolidzie możliwie najlepszym - pozwalającym walczyć o mistrzostwo. W przeciwnym razie młody Niemiec będzie mógł opuścić zespół.

- Jeśli nie przygotowalibyśmy najlepszego samochodu, dalibyśmy Vettelowi wolną rękę, nawet gdyby posiadał z nami kontrakt - powiedział Mateschitz gazecie Welt am Sonntag .

- Vettel chce któregoś dnia ścigać się dla Ferrari. Postaramy się jak najbardziej utrudnić mu tę decyzję - dodał w rozmowie z gazetą Express.

 

W Red Bullu zdają sobie bowiem sprawę, że Ferrari to legendarny team, atrakcyjny dla każdego kierowcy F1. Helmut Marko z austriackiej stajni przyznaje to otwarcie, dodaje jednak, że jego zdaniem włoski team nie będzie w najbliższym czasie chciał zatrudnić Vettela. Tam numerem jeden jest Alonso, który źle zniósłby takiego partnera jak młody Niemiec. - Wszyscy znamy polityczną wrażliwość w Ferrari, a Sebastian doświadczył u nas czynnika komfortu. Potrzebuje zespołu, który nie wepchnie noża w jego plecy w razie jakichkolwiek problemów - powiedział doradca Red Bulla do spraw wyścigów.

- Powiedzmy sobie szczerze. Nie podpiszemy z Vettelem kontraktu na dziesięć lat, bo nie jesteśmy w stanie zagwarantować, że nasz bolid będzie wciąż w czołówce. Z kolei Sebastian nie jest w stanie powiedzieć na pewno, że będzie się czuł u nas dobrze przez tak długi okres. Ale w najbliższych trzech czy czterech latach planujemy współpracować z Vettelem - zakończył Helmut Marko.

Alonso największym przegranym sezonu. Kto jeszcze?

Specjalne materiały Sport.pl - zdjęcia, wideo, rankingi POLECAMY!

 

Wysoka premia dla Vettela

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.