Od dłuższego czasu było wiadomo, że Lotus przed nowym sezonem rozstanie się z dotychczasowym dostawcą silników - Cosworthem. Jego następcą miało zostać Renault, ale z racji pewnych problemów Lotusa, francuski koncern wstrzymywał się z ostateczną decyzją.
Chodzi o spór między zespołem Lotus a Grupą Lotus, która sprzeciwiała się używaniu przez team F1 nazwy Lotus. Konflikt został jednak rozstrzygnięty i Renault podczas GP Korei zdecydowało się podpisać umowę z zespołem Tony'ego Fernandesa. Jak wynika z informacji autosportu, oficjalne potwierdzenie tych informacji nastąpi podczas weekendu w Brazylii.
Zdobycie jednostek napędowych Renault oznacza, że Lotusy będą dysponowały identycznym pakietem jak Red Bull Racing, który zgodził się na dostarczanie stajni z Hingham przekładni i układów przeniesienia napędu - czytamy na portalu f1.pl.