Stewardzi upomnieli też zespół za to, że dwóch pracowników wybiegło do końca alejki serwisowej, by odzyskać zrzucony przez bolid koc.
Japończyk nie ukończył drugiego treningu, po tym jak wpadł w poślizg, otarł się o ścianę i zatrzymał się na torze.
Zespół nie skomentował żadnego z incydentów, z kolei Yamamoto przyznał jedynie, że jest zadowolony z przetestowania dwóch rodzajów opon przed wyścigiem.
- Staramy się wyciągnąć z auta jak najwięcej - mówi Robert Kubica ?