F1. Witalij Pietrow: Korea nam pasuje

Witalij Pietrow uważa, że tor w Korei, gdzie odbędzie się najbliższe GP Formuły 1, pasuje charakterystyką do bolidów Renault. - Chcę zająć miejsce w czołowej dziesiątce - stwierdza zatem Rosjanin.

Już od 22 października kierowcy F1 ścigać się będą w historycznym, bo pierwszym, Grand Prix Korei Południowej. Zawodnicy zapoznali się już z charakterystyką nowego toru i określają go mianem dość trudnego. Podobnie uważa Witalij Pietrow. Rosjanin dodaje jednak, że taki układ pasuje zespołowi Renault.

- Tor nie wygląda na łatwy. Najtrudniejszy jest trzeci sektor pełen wolnych zakrętów, które trzeba pokonywać na drugim albo trzecim biegu. Zakręty nr 7 i 8 są bardzo szybkie. Na trasie znajdują się też trzy proste, na których będę musiał włączyć kanał F. Myślę, że jest to dobrze dopasowany tor do specyfiki naszego bolidu. Jest na nim kilka miejsc, w których można wyprzedzać - mówi partner Roberta Kubicy z Renault.

A jakie ma Pietrow oczekiwania przed zbliżającym się wyścigiem?

- Tak, jak zwykle, będę starał się zająć miejsce w pierwszej dziesiątce - jest to mój cel na nadchodzący weekend. Myślę, że mieliśmy duże szanse na świetny wynik na torze Suzuka, ale tym razem nie mogę pozwolić sobie na żadne błędy. Moim celem podczas Grand Prix Korei będzie zdobycie punktów - zakończył Pietrow.

Wypowiedź Pietrowa czytaj na portalu f1.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.