33-letni Nick Heidfeld zastąpił w szeregach Sauber Hiszpana Pedro de la Rosę na resztę tegorocznych wyścigów. GP Singapuru Niemiec określa jako jeden z jego ulubionych torów.
- Mogę tylko przypuszczać, jak w bolidzie będzie się sprawował nowy pakiet aero, bo nim jeszcze nie jechałem, ale z tego co widziałem i słyszałem, w Singapurze powinno być znacznie lepiej niż w Monzie. Inną dobrą wiadomością jest to, że wszystko wskazuje, że będę mógł korzystać z zeszłorocznego fotela. To nie tylko oszczędzi dużo pracy, ale też sprawi, że będę się dobrze czuł prowadząc bolid - to był dobry fotel, a najczęściej taka rzecz potrzebuje bardzo wielu poprawek zanim będzie pasować - powiedział nowy kierowca Sauber.
Heidfeld opuścił zespół rok temu. Jego partnerem wówczas był Robert Kubica, ale pod koniec 2009 roku, gdy ze współpracy z Sauberem wycofało się BMW, a z Niemcem rozwiązano kontrakt, został on kierowcą testowym Mercedesa. W zeszłym miesiącu stamtąd odszedł i rozpoczął pracę dla producenta opon Pirelli zapowiadając powrót na tor w przyszłym sezonie.
Sauber zdobył w tym sezonie tylko 27 punktów, z czego 21 do dorobku teamu dołożył japoński debiutant Kamui Kobayashi.
- Skorzystaliśmy z poważnych aerodynamicznych modyfikacji z nowym przednim skrzydłem, nowym dyfuzorem i kilku innymi częściami. Mamy nadzieję, że wszystko zadziała zgodnie z planem i wtedy zobaczymy, jak nam pójdzie - zdradził dyrektor techniczny James King.
Zbliża się drugi koniec kariery Schumachera ?