Za trzy lata standardowym napędem mają być czterocylindrowe silniki turbo o pojemności 1,6-litra. Ich moc będzie się kształtować na poziomie 650KM. W planach jest powrót systemu odzyskiwania energii kinetycznej (KERS), pozwalającego na użycie dodatkowych 150KM - czytamy na portalu f1.pl.
Nie jest też wykluczone, że do konstrukcji bolidów powróci "ground effect", czyli zjawisko polegające na wygenerowaniu przez podłogę olbrzymiego docisku, przysysającego pojazd do toru.
Rada przesłucha Massę i Alonso ?