Kanał F to dziecko właśnie McLarena. System ten pozwala osiągać większe prędkości na prostych, a także poprawia docisk na zakrętach. Słowem - bolidy wyposażony w nowinkę notują czasy o kilka dziesiątych sekundy lepsze na każdym okrążeniu.
Działa to jednak głównie na torach krętych, ciasnych, gdzie kluczowa jest aerodynamika.
Takim torem nie jest Monza. Na długich prostych kanał F nie przyniesie znaczących zysków. Spowodowane jest to tym, że ekipy wykorzystują tam specjalne pakiety aerodynamiczne, które generują minimalny docisk, redukując opory powietrza - czytamy na portalu f1.pl.
Dlatego też ekipa Martina Whitmarsha nie wykorzysta we Włoszech kanału F.
Będzie odwołanie - zapowiada Ferrari