Wyścig w Niemczech pokazał, kto jest numerem jeden w Ferrari. Na 48. okrążeniu Felipe Massa, będący wtedy liderem, dostał od zespołu polecenie przepuszczenia Fernando Alonso: "Fernando jest szybszy od Ciebie. Możesz potwierdzić, że zrozumiałeś?". Okrążenie później Massa posłusznie oddał Hiszpanowi prowadzenie. Bolidy Ferrari dojechały w takim układzie - Alonso, Massa - do mety.
Wielu znawców bulwersuje taka sytuacja, uważają, że w F1 nie powinno być faworyzowania jednego kierowcy kosztem drugiego. Inni zaś sądzą, że F1 to zawody drużynowe i team ma prawo do tego typu działań.
Do tych drugich zalicza się współwłaściciel Toro Rosso Gerhard Berger, który zna prezesa Ferrari Lukę di Montezemolo z czasów własnych startów we włoskiej ekipie.
- Nie oszukujmy się. Alonso jest zdecydowanie lepszym kierowcą od Massy i jedyną szansą ekipy na mistrzostwo świata. Luca di Montezemolo kupił go i zamierza grać tą kartą tak ostro, jak to tylko możliwe - cytuje Austriaka portal f1.pl.
Aktualnie Alonso zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej i traci do prowadzącego Marka Webbera 20 punktów.
Winny bolid - Schumacher ?