Przeczytaj relację z niedzielnego GP Węgier ?
Rosjanin startował z siódmej pozycji. Wyprzedził Nico Rosberga i Lewisa Hamiltona tuż po starcie. Brytyjczyk odzyskał co prawda piąte miejsce, ale gdy zawiódł go bolid, kierowca Renault go wyprzedził.
- Czuję się wspaniale, ponieważ w niedzielę byliśmy niemalże bezbłędni. Dobrze wystartowałem, udało mi się wyprzedzić Rosberga i Hamiltona już na pierwszym zakręcie. Przyznam, że to był nasz cel. - powiedział zespołowy kolega Roberta Kubicy.
- Po świetnym starcie nie starałem się za bardzo blokować Lewisa. Miałem problem z dogrzaniem opon. Ucierpiała na tym przyczepność, musiałem więc zamiast toczyć bój o pozycję z Hamiltonem, walczyć z moim bolidem. Z dwojga złego postanowiłem stracić jedno miejsce, a nie kilka. - skomentował swoje zachowanie na torze Pietrow.
- Punkty zdobyte przeze ze mnie, są niezwykle ważne, biorąc pod uwagę naszą walkę z Mercedesem. Nasi bezpośredni rywale w klasyfikacji generalnej konstruktorów nie zdobyli wczoraj nic. Cieszy mnie to piąte miejsce również dlatego, że na trybunach zasiadło mnóstwo moich znajomych, przyjaciół i członków rodziny. - wyraził radość z piątego miejsca Rosjanin.
Pochwał młodemu kierowcy nie szczędzi również Alan Permane, szef wyścigowy Renault: - To była bezbłędna jazda. Szybka i konsekwentna. Wszystko zaczęło się od świetnego startu. Witalijowi udało się zrealizować wyznaczony cel, czyli wyprzedzić Rosberga. Co więcej, udało mu się zostawić go w tyle. - powiedział Francuz
- Od tej pory prowadził jak doświadczony kierowca, nie popełniając głupich błędów. Moim zdaniem może być usatysfakcjonowany swoją niedzielną postawą. - dodał na koniec Permane.
GP Węgier. Kubica rezygnuje po kraksie. Webber zwycięzcą
Nie widzę co dzieje się z tyłu - Robert Kubica ?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!