Początek sezonu był w wykonaniu Red Bulla imponujący. Do GP Kanady Sebastian Vettel i Mark Webber pewnie wygrywali wszystkie sesje kwalifikacyjne. Dodatkowo Webber liderował klasyfikacji generalnej. Sytuacja zmieniła się w Montrealu, gdzie dublet wywalczył zespół McLarena, który już od początku sezonu dysponuje innowacyjnym kanałem F.
Red Bull Racing testował już Kanał F podczas treningów przed GP Turcji, ale kierownictwo zespołu zdecydował się nie używać go podczas kwalifikacji i wyścigów.
Tor w Walencji, to następna arena z długimi prostymi i wolnymi zakrętami, na której eksperci spodziewają się popisów McLarena. Po ostatnim przegranym wyścigu w Kanadzie, inżynierowie Red Bulla zdecydowali się przyspieszyć prace nad systemem
Sebastian Vettel, który zajął w Kanadzie czwarte miejsce, przyznaje, że nie myśli już o przeszłości, a skupia się na nadchodzącym wyścigu.
- W Walencji dostaniemy bardzo ważną część samochodu. Nasz szef techniczny Adrian Newey nie był z nami w Kanadzie, bo pracował nad kanałem F - powiedział Vettel.
GP Europy w Walencji odbędzie się już 27 czerwca.
Hamilton: Zaczynają się prawdziwe mistrzostwa