Początek sezonu dla debiutującego w Formule 1 młodego Rosjanina nie był zbyt udany. Do tej pory tylko raz zdołał wywalczyć punkty (w GP Chin zajął siódme miejsce), a przecież bolid ma przygotowany naprawdę dobrze, o czym świadczą wyniki Roberta Kubicy.
Pietrow, zważywszy na ostatni występ w GP Monaco, gdzie miał wypadek w kwalifikacjach i nie ukończył wyścigu, postawił sobie cel na rozpoczynający się w piątek wyścigowy weekend w Turcji - przejechać czysto, ukończyć wyścig i zdobyć punkty.
- Monaco było dla mnie bardzo trudne. Byliśmy dobrze przygotowani, a mi nie udało się wywalczyć punktów. Nawet mimo 14. miejsca po kwalifikacjach, powinienem znaleźć się w czołowej dziesiątce. Dlatego w GP Turcji chciałbym przede wszystkim pojechać czysto i zdobyć punkty - powiedział Pietrow
Nie oznacza to jednak, że Rosjanin będzie jeździł zachowawczo i bojaźliwie.
- W Monaco naciskałem do granic możliwości i teraz też tak będzie. Postaram się wycisnąć z bolidu maksymalnie dużo. Będę robił wszystko, co w mojej mocy. Żeby zdobyć punkty, muszę przede wszystkim mieć "czysty weekend" - mówił.
- Musimy poczekać do piątku, by wiedzieć coś więcej. Będziemy mądrzejsi po treningach - zakończył Pietrow.
Kubica głodny sukcesu - mówi szef Renault ?