W klasyfikacji najlepszych kierowców i konstruktorów panuje niebywały ścisk: prowadzący Felipe Massa (39 pkt) ma ledwie dziewięć punktów przewagi na siódmym Robertem Kubicą (30 pkt), a liderujący wśród teamów Ferrari wyprzedza trzeciego Red Bulla o 15 punktów.
Mimo że McLaren Mercedes w klasyfikacji wyprzedza Red Bulla, uważa się, że samochód Vettela i Webbera jest szybszy niż bolid Hamiltona i Buttona, a obecna sytuacja wynika z awaryjności Red Bulli.
Lewis Hamilton zaprzecza jednak opiniom, że McLaren zostaje w tyle za Ferrari i Red Bullem - Możemy pobić ich w Chinach. Tak jak i w każdym wyścigu. Są w naszym zasięgu - przekonuje mistrz świata z 2008 roku.
- Sebastian Vettel jest teraz trochę przede mną w klasyfikacji (ma sześć punktów przewagi - red), ale to niewielka różnica. Możemy szybko ją zniwelować - dodaje Brytyjczyk.
Zwiększający docisk system F-duct, zainstalowany w bolidach McLarena, powinien dać tej stajni przewagę na trudnym, krętym torze w Szanghaju. Lewis Hamilton nie uważa jednak, aby było to decydujące - To będzie wyrównany wyścig, będziemy bardzo blisko siebie, nikt nie będzie miał przewagi - mówi.
Formę McLarena Hamilton określa jako rosnącą - idziemy do przodu, musimy tylko uniknąć wyścigów nieukończonych. Wszyscy starają się, jak mogą i ciężko wyciągać wnioski na dalszą część sezonu - kończy Brytyjczyk.
Massa o Ferrari ?