Verstappen wyprowadził potężny cios. To jest nokaut!

Broniący mistrzowskiego tytułu w Formule 1 - Holender Max Verstappen zakpił z brytyjskich dziennikarzy po Grand Prix Brazylii. Powiedział słowa, które wywołały salwę śmiechu nawet wśród rywali z toru.

Max Verstappen w niedzielne popołudnie po raz kolejny udowodnił, dlaczego jest trzykrotnym mistrzem świata. 27-letni kierowca Red Bull Racing, mimo że startował w Grand Prix Brazylii dopiero z siedemnastej pozycji, to potrafił dokonać wielkiej rzeczy i wygrać. Tym samym wykonał olbrzymi krok w kierunku czwartego tytułu mistrza świata. - Grand Prix Sao Paulo dostarczyło ogromnych emocji i niespodziewanych zdarzeń. W pewnym momencie nad torem Interlagos rozpętała się potężna ulewa, która nie przeszkodziła jednak w kontynuowaniu wyścigu. Wyścigu, który w wielkim stylu wygrał Verstappen, mimo że startował dopiero z 17. miejsca! Żałować może Lando Norris. Brytyjczyk miał pole position i sporą przewagę nad Holendrem, a skończył poza podium i już prawie bez szans na mistrzostwo świata - pisał Bartosz Królikowski ze Sport.pl.

Zobacz wideo "Życie kierowców F1 będzie wyglądało zupełnie inaczej. Powrót do gokartów"

Max Verstappen zakpił z dziennikarzy. Rywal aż się zaśmiał

Od dłuższego czasu wiadomo, że Max Verstappen nie lubi się z brytyjskimi dziennikarzami. Eksperci w 2021 roku po tym, jak w ostatnim wyścigu odebrał mistrzowski tytuł ich ulubieńcowi - Lewisowi Hamiltonowi, nazwali go nawet "diabłem". Byli brytyjscy kierowcy: Martin Brundle i Damon Hill bardzo też krytykowali ostry styl jazdy Verstappena.

Holender po wygraniu Grand Prix Brazylii na konferencji prasowej zakpił sobie z brytyjskich dziennikarzy.

"Mam szybie pytanie. Doceniam, że jesteście tutaj wszyscy. Ale nie widzę nikogo z brytyjskiej prasy. Czy oni spieszyli się na samolot? Czy może nie wiedzą, gdzie odbywa się konferencja prasowa?" - powiedział Verstappen. Na takie słowa śmiechem zareagowali siedzący obok niego dwaj Francuzi, kierowcy Alpine: Esteban Ocon i Pierre Gasly (odpowiednio zajęli 2 i 3. miejsce w GP Brazylii). - "To słuszne pytanie" - dodał nawet Gasly. Całą sytuację można zobaczyć w linku poniżej.

W sukurs Verstappenowi przyszedł też jego ojciec - Jos.

- Myślę, że Max był bardzo wkurzony i pokazał, kto jest najlepszy. Zwłaszcza tym angielskim dziennikarzom, byłym kierowców i komentatorom. Max był dziś szalony. Dzięki wygranej w Brazylii mamy 62 punkty przewagi i mamy nadzieję, że to wystarczy. Mamy trochę więcej spokoju i wszystko wygląda dobrze - przyznał przed kamerami Viaplay.

W klasyfikacji generalnej Verstappen ma 393 punkty. Drugi jest Brytyjczyk Lando Norris (McLaren, 331 punktów), a trzeci Charles Leclerc (Ferrari, 307 punktów). Wśród konstruktorów prowadzi McLaren-Mercedes (593 punkty) przed Ferrari (557 punktów) i Red Bull Racing-Honda RBPT (544 punkty).

Do zakończenia tego sezonu zostały już tylko trzy wyścigi: Grand Prix Las Vegas (22-24 listopada), Grand Prix Kataru (29 listopada - 1 grudnia) i Grand Prix Abu Zabi (6-8 grudnia).

Więcej o: