Kibice są wściekli po tym, co zobaczyli na Viaplay. "Kolejna hańba"

Niedziela zapowiadała się dla kibiców Formuły 1 bardzo intensywnie. Najpierw mieliśmy sesję kwalifikacyjną przeniesioną z soboty, po południu zaplanowano wyścig, ale o wcześniejszej godzinie, niż pierwotnie planowano. Jednak w kilku krajach widzowie nie mogli swobodnie oglądać transmisji z sesji kwalifikacyjnej od samego początku. Wszystko przez międzynarodową awarię Viaplay.

Kwalifikacje do Grand Prix Sao Paulo odwołano w sobotę przez bardzo silne opady deszczu i burze. Warunki nie pozwalały na bezpieczną jazdę, woda dosłownie stała na całej nitce toru. Zdecydowano, że sesja kwalifikacyjna ruszy w niedzielę rano (11:30 czasu polskiego, 7:30 czasu brazylijskiego). Dzisiaj także mieliśmy mocny deszcz, ale dało się przejechać po torze Interlagos. Pogoda nie odstraszyła brazylijskich kibiców. Problemy mieli za to widzowie w Polsce i kilku innych krajach Europy.

Zobacz wideo Oto kosmiczny stadion Realu Madryt! Pochłonął ponad miliard euro

Międzynarodowa awaria Viaplay przed sesją F1

Polscy fani Formuły 1 i nie tylko mogli być oburzeni, kiedy nie udało im się włączyć streama z transmisją z kwalifikacji na platformie Viaplay. Nie dało się jej uruchomić na żadnym urządzeniu. Przykładowo na komputerach transmisja w ogóle się nie ładowała, a u góry pojawiał się komunikat o następującej treści: "Niektórzy klienci mogą mieć problem z oglądaniem F1".

Podobny problem był na urządzeniach mobilnych i telewizorach, kiedy na środku ekranu pojawiała się informacja, że "coś poszło nie tak".

Okazuje się, że Viaplay miało momentalnie awarię, która wykraczała poza Polskę. Na problemy skarżyli się też w Holandii i krajach skandynawskich. Przez to widzowie przegapili początek transmisji z toru Interlagos.

Polski oddział próbował uspokoić sytuację w mediach społecznościowych. "Kwalifikacje do GP Brazylii, podejście drugie - tym razem rywalizacja ruszyła bez problemów. Transmisja w Viaplay!" - napisano w treści posta. Ale widzowie nie dali się zwieść. "Ale bezczelni", "Ale śmieszki", "U was same problemy!", "Wy macie czelność jeszcze coś takiego pisać" - to tylko kilka komentarzy pod tym postem. Dobitnie ukazują złość widzów.

Za granicą także padały mocne komentarze. "Kolejna hańba" - grzmiał jeden z holenderskich widzów. Jednak holenderski oddział platformy zachował się inaczej w stosunku do odbiorców.

"Przepraszamy za tymczasowe zakłócenia w Viaplay. Wszystko znowu działa tak, jak powinno i możecie znów cieszyć się kwalifikacjami! Dziękujemy za cierpliwość" - skomentowali.

Viaplay ma prawa transmisyjne Formuły 1 do końca tego sezonu. Od 2025 r. królowa motorsportu wróci do Eleven Sports, o czym jako pierwsze informowało Sport.pl. Z kolei skandynawska platforma ma zakończyć swoją działalność w Polsce do końca czerwca 2025 r.

Więcej o: