Wielki transfer w F1 stał się faktem. Legenda wraca! "Najbardziej ekscytująca wiadomość w historii"

Stało się to, o czym się mówiło co najmniej od tygodni. Aston Martin potwierdził zatrudnienie Adriana Neweya - wybitnego inżyniera i projektanta bolidów F1. Kierowcy prowadzący auta zaprojektowane przez Brytyjczyka 13 razy zostali mistrzami świata, a zespoły 12 razy zgarniały tytuł dla najlepszych konstruktorów. Cel Astona Martina jest jasny - wejść na szczyt Formuły 1 wraz z początkiem nowej generacji bolidów.

Adrian Newey zaczął pracę jako inżynier w Formule 1 pod koniec lat 80. Wtedy projektował bolidy dla zespołu March/Leyton House. W pierwszej połowie lat 90. pracował dla Williamsa, a jego rozwiązania okazały się rewolucyjne. Brytyjski zespół dominował w latach 1992-1993. W 1997 r. przeszedł do McLarena, a Mika Hakkinen dwukrotnie został mistrzem świata. Newey w 2006 nawiązał współpracę z Red Bullem. Potwierdził, że jest geniuszem, jeśli chodzi o rozwiązania aerodynamiczne. Mistrzami w jego samochodach zostali Sebastian Vettel i Max Verstappen.

Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria

Wielki transfer w F1. Legenda wraca do pracy

Odejście Adriana Neweya można wiązać z kryzysem panującym w Red Bullu po śmierci Dietricha Mateschitza. Napięta atmosfera, walka o władzę i wpływy w zespole i koncernie, oskarżenia wobec Christiana Hornera, wycieki informacji. To wszystko powodowało, że Red Bull nie był tak stabilnym zespołem. Newey ewidentnie był zmęczony zamieszaniem, dlatego postanowił zmienić otoczenie i odejść z zespołu.

Zabiegały o nieco McLaren i Williams, ale największe szanse na zatrudnienie miały Ferrari i Aston Martin. Włosi kusili perspektywą współpracy z Lewisem Hamiltonem, a Aston Martin zarządzany przez Kanadyjczyka Lawrence'a Strolla miał konkretny plan, wielkie pieniądze i oferował szansę pracy razem z Fernando Alonso. Newey ostatecznie wybrał propozycję Astona Martina, który był w stanie spełnić jego wymagania finansowe i dać mu większą swobodę w działaniu niż Włosi.

- To najbardziej ekscytująca wiadomość w historii Aston Martin F1 Team i prawdopodobnie najbardziej ekscytująca informacja w Formule 1. Zgodnie z plotkami, Adrian Newey dołączy do nas – po pierwsze jako udziałowiec, a po drugie, jako partner zarządzający działu technicznego naszego zespołu w Formule 1. Adrian jest najlepszy na świecie w tym, co robi – jest na szczycie w swojej grze i jestem niesamowicie dumny, że dołącza do Astona Martina. To najważniejsza informacja od powrotu Astona Martina do sportu i pokaz naszych ambicji zbudowania zespołu Formuły 1, zdolnego do walki o mistrzostwo świata. Jak tylko Adrian stał się dostępny, wiedzieliśmy, że musimy ściągnąć go do nas. Nasze początkowe rozmowy potwierdziły, że była wspólna chęć współpracy – powiedział Lawrence Stroll podczas prezentacji.

Newey dołączy oficjalnie do nowego zespołu 1 marca 2025 r. Obowiązuje go jeszcze zakaz konkurencji po rozwiązaniu umowy z Red Bullem. Będzie miał pełną swobodę w projektowaniu bolidu na sezon 2026. Wtedy w życie wejdą nowe regulacje techniczne, a Aston Martin stanie się fabrycznym zespołem - dostawcą silników będzie Honda, z którą będzie pracować w F1 na wyłączność. Newey będzie ściśle współpracował z inżynierami najważniejszych działów i kierowcami, czyli Fernando Alonso i Lancem Strollem.

- Jestem podekscytowany dołączeniem do Astona Martina. Zaangażowanie i pasja Lawrence'a zaimponowały mi i zainspirowały. Jest zdeterminowany, by stworzyć mistrzowski zespół. Jest jedynym większościowym udziałowcem zespołu, który jest tak zaangażowany w sport - mówił Newey.

- Ścigamy się ze sobą od wielu lat. Jest inspiracją. Dzięki niemu i jego talentowi wszyscy się poprawialiśmy w Formule 1 – jako kierowcy, inżynierowie. Wszyscy musieliśmy podnieść poprzeczkę, by być w stanie z nim rywalizować. To niesamowity dzień dla zespołu. Dla mnie to będzie niesamowita szansa, by pracować z Adrianem, z człowiekiem, od którego mogę się tyle uczyć - dodał Fernando Alonso.

W pierwszych wyścigach zeszłego sezonu Aston Martin sensacyjnie był największą konkurencją dla Red Bulla, ale potem obniżył loty. Dziś walczy o utrzymanie piątej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Ma na koncie 74 punkty, 40 więcej od Visa Cash App RB i 46 pkt. przewagi nad Haasem. Dużo większą stratę mają Alpine i Williams, Kick Sauber jako jedyny jest bez punktu. Red Bull, Ferrari, McLaren i Mercedes są poza zasięgiem.

Więcej o: