• Link został skopiowany

Wstrząsające szczegóły szantażu na rodzinie Schumachera. Tym grozili

Michael Schumacher od wielu lat nie pokazywał się publicznie, a jego rodzina nie udziela informacji na temat stanu zdrowia siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1. Niedawno próbowała to wykorzystać grupa szantażystów, która wykradła poufne pliki z wrażliwymi danymi dotyczącymi stanu zdrowia 55-latka. "Bild" opisał, w jaki sposób chcieli wyłudzić pieniądze oraz czym grozili, gdyby ich nie otrzymali.
Michael Schumacher
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Michael Schumacher od ponad dekady nie był widziany publicznie, co jest skutkiem dramatycznego wypadku podczas jazdy na nartach w Alpach. Stan jego zdrowia to pilnie skrywana tajemnica, co niektórzy próbują wykorzystać w niecnych celach.

Zobacz wideo Niemcy wydali wyrok! Nowy wróg publiczny. "Kompromitacja"

Niemcy odsłaniają kulisy szantażu rodziny Michaela Schumachera. Zdradziła ich osoba z bliskiego otoczenia

Niedawno niemieckie media informowały, że rodzina byłego kierowcy Formuły 1 była szantażowana przez dwóch mężczyzn, którzy rzekomo posiadali jego zdjęcia tuż po wypadku. 53-latek i 30-latek oczekiwali 15 mln euro w zamian za to, że nie opublikują fotografii w sieci. Aresztowano ich 19 czerwca, później zatrzymano także 52-latka, byłego pracownika rodziny Schumacherów, który miał być "mózgiem" całej operacji.

Więcej informacji na temat akcji szantażystów ujawnił "Bild". Markus F. pracował dla rodziny Schumacherów przez ponad pięć lat i "najwyraźniej bez skrupułów nadużył zaufania rodziny, prawdopodobnie zabierając ze sobą dane, gdy odchodził na początku 2021 r.". Wtedy bowiem przywłaszczył sobie ok. 1500 plików dotyczących wypadku siedmiokrotnego mistrza świata F1.

Do przechowywania takiej ilości danych potrzebował aż dwóch zewnętrznych dysków. Na jednym znajdowało się do 500 obrazów, na drugim nawet 1000 plików. Wszystko to były: zdjęcia, filmy, listy leków oraz dokumentacja medyczna. Pierwszy kontakt z rodziną Schumachera nawiązano 3 czerwca. Wtedy szantażyści zagrozili, że jeśli nie dostaną pieniędzy, to wszystkie dane zostaną upublicznione w darknecie.

Podejrzani wysyłali rodzinie niektóre pliki, aby pokazać, że materiał jest prawdziwy. Gdy to się potwierdziło, przedstawili swój plan - jeden dysk chcieli oddać od razu, po wpłaceniu 7,5 mln euro, a drugi trzy dni później, po wpłaceniu kolejnych 7,5 mln euro. Corinna Schumacher, małżonka 55-latka, skontaktowała się w tej sprawie z niemieckimi i szwajcarskimi służbami, które wspólnie zajmowały się tą sprawą.

To dlatego rodzina Michaela Schumachera była szantażowana? "Liczył, że uda mu się odkuć"

Co mogło pchnąć Markusa F. do takiego czynu? "Najwyraźniej jego firma doradcza była mocno zadłużona i utracił zdolność kredytową. Prawdopodobnie liczył na to, że uda mu się odkuć, popełniając przestępstwo kosztem rodziny Schumachera" - czytamy. Informatyk zlecił wyłudzenie 15 mln euro 53-letniemu Yilmazowi T., który miał otrzymać prowizję rzędu kilku milionów euro (mniej niż pięć).

Plan wysypał się gdy Yilmaz T. i jego 30-letni syn Daniel L. zostali aresztowani. 53-latek w trakcie zeznań wskazał na Markusa F. jako tego, który zlecił mu szantaż. Teraz obaj pozostają w areszcie, natomiast Daniel L. wyszedł za kaucją w wysokości 10 tys. euro, którą wpłacił jego starszy brat. Ale musiał oddać paszport i regularnie melduje się na policji.

Markus F., który najwyraźniej był mocno zadłużony w swojej firmie doradczej i utracił zdolność kredytową, prawdopodobnie liczył na to, że uda mu się odkupić winy, popełniając przestępstwo kosztem rodziny Schumi. Mówi się, że informatyk zlecił wyłudzenie 15 milionów dolarów bramkarzowi Yilmazowi T. (53 l.) z Wuppertalu. - Po zaawansowanym dochodzeniu zakładamy obecnie, że oskarżony syn mógł działać bardziej jako wspólnik - przekazał "Bildowi" Wolf-Tilman Baumert, rzecznik prokuratury w Wuppertalu.

Więcej o: