Grand Prix Meksyku to 19. z 22 rund tego sezonu Formuły 1. Trybuny od pierwszego piątkowego treningu są wypełnione kibicami po brzegi. Niestety, w okolicach toru doszło do niebezpiecznej sytuacji, która była tragiczna w skutkach.
Jak poinformował portal soymotor.com, powołując się na źródła z policji miasta Meksyk, na parkingu w okolicy Autodromo Hermanos Rodriguez doszło do strzelaniny. Uzbrojony 35-letni mężczyzna próbował ukraść samochód. Zauważyli to funkcjonariusze, którzy chcieli go powstrzymać. Niedoszły złodziej nie stosował się do poleceń i zachowywał się agresywnie. W pewnym momencie wyjął broń i zaczął strzelać.
Wynikła z tego strzelanina, w której zginął na miejscu 35-latek. Ranni zostali trzej interweniujący funkcjonariusze oraz taksówkarz, który był świadkiem zdarzenia. Na szczęście jego obrażenia nie są poważne. Życiu wszystkich rannych nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
Co roku Grand Prix Meksyku towarzyszy bardzo wysoka frekwencja na trybunach, ale i tak organizatorzy i służby zalecają o szczególne zachowanie bezpieczeństwa w tłumie. Jak wynika z raportu Meksykańskiej Rady Obywatelskiej ds. Bezpieczeństwa Publicznego i Wymiaru Sprawiedliwości, aż 17 meksykańskich miast jest wśród 50 najniebezpieczniejszych miejsc na świecie.
Zespoły także podejmują dodatkowe środki bezpieczeństwa. Red Bull Racing zatrudnił dodatkowych ochroniarzy dla Maxa Verstappena. Do tego organizatorzy skrócili listę VIP-ów i posiadaczy wejściówki Paddock Pass w porównaniu z zeszłym rokiem. Ma to zapewnić zespołom większy komfort pracy. Rok temu część gości zaczepiała kierowców w pobliżu ich garaży, a nawet wchodziła do ich domów gościnnych.
Ten sezon F1 został zdominowany przez Maksa Verstappena, który wygrał 15 z dotychczas rozegranych 18 wyścigów. Zapewnił sobie trzecie w karierze mistrzostwo świata po zajęciu drugiego miejsca w sprincie przy okazji Grand Prix Kataru. Mistrzostwo wśród konstruktorów obronił Red Bull.