Z ostatnich wieści, które docierają, postęp w rehabilitacji Michaela Schumachera jest niewielki. Jego żona miała wyprzedać część majątku, by ją opłacić. Więcej o stanie zdrowia wybitnego kierowcy wyścigowego wiedzą najbliżsi przyjaciele rodziny.
Niewiele wiadomo o stanie zdrowia Michaela Schumachera. Mało kto go widział od czasu wypadku i pobytu w szpitalu. Jeden z najlepszych kierowców w historii F1 jest sparaliżowany i ma reagować na niewiele bodźców. Dziennikarz Roger Benoit przyznał wprost, że nie ma nadziei na poprawę stanu zdrowia Niemca. Kilka lat temu pojawiały się informacje o wyciekach raportów z leczenia Schumachera, ale albo okazywały się one nieprawdziwe, albo rodzina w porę interweniowała, by poszły szerzej w świat.
Dotychczas tylko raz rodzina Schumacherów zdecydowała się nieco więcej powiedzieć nt. sytuacji Michaela. Zrobiła to w dokumencie Netfliksa "Schumacher". Tak to chce chronić prywatność swoją i Michaela za wszelką cenę.
Prawnik rodziny, Felix Damm, wyjawił, że Schumacherowie rozważali ujawnienie raportów medycznych, ale ostatecznie wycofali się z tego pomysłu. Obawiali się większego i zbędnego rozgłosu w sprawie oraz utraty kontroli nad sytuacją przez natłok medialnych plotek. Chcieli mieć spokój, a z często wypytującymi mediami i śledzącymi ich życie paparazzi nie mogliby go zaznać.
- Rozważaliśmy, czy raport o jego stanie zdrowia byłby właściwą drogą. Na tym jednak by się nie skończyło. Co jakiś czas musiałyby pojawiać się kolejne, zaktualizowane raporty - powiedział prawnik w rozmowie z "Legal Tribune Online".
Zimą 2014 r., kiedy Schumacher był w szpitalu po wypadku, regularnie organizowano konferencje prasowe, na których aktualizowano informacje nt. stanu zdrowia. W ten sposób chciano ograniczyć plotki, półprawdy, niedomówienia i nieoficjalne doniesienia, które pojawiały się wówczas w mediach. Gdy Schumacher wyszedł ze szpitala, jego stan zdrowia stał się dla świata tajemnicą.
Nieufność Schumacherów wobec mediów pogłębiła sytuacja z tygodnikiem "Die Aktuelle", w którym ukazał się wywiad z Michaelem Schumacherem, ale w jego odpowiedzi zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję.
- Ten niesmaczny i wprowadzający w błąd artykuł nie powinien w ogóle się ukazać. W niczym nie odpowiada to standardom dziennikarstwa, jakich my i nasi czytelnicy. Oczekujemy od wydawcy takiego jak Funke - powiedziała wówczas Bianca Pohlmann, redaktor naczelna magazynu.
3 stycznia Michael Schumacher skończy 55 lat.