Michael Schumacher w 2013 roku uległ wypadkowi na nartach i od tamtej pory nie pojawia się w przestrzeni publicznej. Siedmiokrotny mistrz świata przez kilka miesięcy był w śpiączce, a po wybudzeniu się rodzina strzeże informacji o jego stanie zdrowia. Słowa przyjaciół i innych legend Formuły 1 wskazują jednak, że były kierowca Ferrari potrzebuje stałej opieki i nie jest w stanie funkcjonować samodzielne. Właśnie to stało się obiektem żartów ekspertów DAZN.
To właśnie ukrywany stan zdrowia legendy stał się obiektem żartów podczas programu, chociaż zaczęło się niewinnie. - Niech dyrektor techniczny Red Bulla, Adrian Newey, się trzęsie. Oto nadchodzi Antonio Lobato - zapowiedział gościa programu inżynier Toni Cuquerella.
Wtedy to właśnie Antonio Lobato pokusił się na niesmaczny komentarz na temat Schumachera. - Niech Michael się trzęsie. A nie..., Michael nie może się trząść - powiedział najbardziej ceniony hiszpański komentator i zaczął się śmiać. Wtórowali mu inni goście w studiu, których ewidentnie rozbawił żart Lobato.
Niemal od razu na skandaliczną sytuację zareagowali kibice. "Lobato nie zasługuje na żadną platformę do promocji. To niedopuszczalne i odrażające" - pisał jeden z fanów. Inny dodawał: "Ten gość powinien zostać zwolniony i dostać zakaz wejścia do padoku".
Wydaje się jednak, że DAZN nie ma zamiaru zwolnić komentatora za skandaliczne żarty ze stanu zdrowia legendy. Nadawca oraz współpracująca z nim firma Telefonika zapowiedziały, że Antonio Lobato pojawi się we wtorkowym programie "Vamos sobre Ruedas" i tam publicznie przeprosi za słowa siedmiokrotnym mistrzu świata.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W grudniu 2023 minie 10 lat od tragicznego wypadku Michaela Schumachera. - Oddałbym wszystko, żeby móc porozmawiać z tatą - mówił w 2022 roku syn legendy Mick, co zdaje się potwierdzać informacje o fatalnym stanie zdrowia 54-latka. Rok wcześniej w serwisie Netflix pojawił się film dokumentalny "Schumacher", w którym zawarto wiele wypowiedzi rodziny na temat byłego kierowcy, ale jego samego nie pokazano ani razu.